Mazowieckim szpitalom wciąż brakuje pieniędzy
Mazowieckim szpitalom wciąż brakuje pieniędzy
Narodowy Fundusz Zdrowia zwiększył plan kosztów swoich oddziałów w sumie o 416 milionów złotych - z podziałem na 2012 rok (160,8 miliona złotych) i 2013 rok (256,1 miliona złotych). Z tej puli do Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego N FZ trafi ponad 256 milionów złotych. Pieniądze te zasilą budżet mazowieckiego funduszu na 2013 rok, który według zatwierdzonego w sierpniu planu wynosił ponad 8,7 miliarda złotych. Tym samym Mazowsze jako jedyne województwo w kraju będzie mieć podobny jak w roku bieżącym poziom finansowania świadczeń, podczas gdy inne regiony będą mogły zaoferować swoim pacjentom większy zakres i szybszy dostęp do oferowanych usług. W tym roku Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ dysponował budżetem wielkości 9 031 168 tysięcy złotych. Natomiast, w 2013 roku dzięki uruchomieniu funduszu zapasowego budżet ten osiągnie 9 044 385 tysięcy złotych, co daje wzrost względem 2012 roku o 0,15 procent. Inne województwa w tym czasie odnotują wzrost budżetu na przyszły rok o średnio 3,24 procent
Zadłużenie
Wielkim problemem jest zadłużenie szpitali. Takich na Mazowszu jest w sumie 29. W Warszawie 9 i 6 pod Warszawą, pozostałe znajdują się na terenie całego województwa. Dług wszystkich lecznic, to 518 milionów złotych. Rekordzistą jest Szpital Świętej Anny w Warszawie - 91 (milionów złotych długu). W pierwszej trójce najbardziej zadłużonych i to zaraz na drugim miejscu plasuje się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Radomiu z 57 milionowym zadłużeniem, a tuż za nim Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Ciechanowie - 46 milionów długu.
Z ogłoszonego właśnie podziału pieniędzy z funduszu zapasowego NFZ wynika, że w 2013 roku świadczenia zdrowotne na Mazowszu zostaną utrzymane na podobnym poziomie co w tym roku.
Budżet Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ na przyszły rok zostanie uzupełniony o dodatkowe 256 milionów złotych.
Mazowsze nie odnotuje spadku pieniędzy w stosunku do tegorocznego finansowania, ale będzie też jedynym regionem, który nie odnotuje wzrostu na poziomie pozostałych województw. W kasie Funduszu będzie wciąż brakowało około 280 milionów złotych.
- Uruchomienie pieniędzy z funduszu zapasowego to dobra wiadomość dla mazowieckiej służby zdrowia i jej pacjentów. Jednak zaproponowane 256 milionów złotych jest tylko kroplą w morzu potrzeb. Te pieniądze zagwarantują jedynie świadczenie usług medycznych na minimalnym poziomie - mówi Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
Marszałek apeluje o dodatkowe pieniądze, by szpitale z naszego terenu w 2013 roku mogły zapewnić swoim pacjentom przyzwoity standard usług medycznych.
Przypomnijmy, że proponowany podział pieniędzy na leczenie dla szpitali na Mazowszu na przyszły rok (mniej o blisko 250 milionów złotych) już na początku wywołał falę protestów ze strony władz Mazowsza i dyrektorów tamtejszych lecznic. - Dojdzie do zapaści finansowej - grzmiały władze Mazowsza. Podczas jednej z debat marszałek i dyrektorzy szpitali sprzeciwili się takiemu podziałowi pieniędzy, domagając się uruchomienia funduszu zapasowego.
- Nie można dopuścić do sytuacji, by zagrożone było zdrowie, a nawet życie mieszkańców - podkreślił Adam Struzik.
Tego samego zdania byli dyrektorzy radomskich lecznic.
- Fundusz nie bierze pod uwagę tego, że województwo mazowieckie, będące największym w kraju, ponosi również największe koszty związane z udzielaniem świadczeń medycznych. To właśnie na terenie naszego województwa znajduje się duża liczba placówek o najwyższym poziomie referencyjnym, wykonujących wysokospecjalistyczne, kosztowne procedury. Do szpitali na Mazowszu trafiają pacjenci z całego kraju - mówił Włodzimierz Guzowski, pełniący obowiązki dyrektora szpitala w Krychnowicach.
- Mniej pieniędzy, to mniej wykonanych usług - zaznaczył Andrzej Pawluczyk, dyrektor szpitala przy Tochtermana
- Będą jeszcze większe kolejki do specjalistów, na planowe operacje i zabiegi - podkreślała Bożenna Pacholczak, rzecznik prasowy szpitala na Józefowie.
Finansowanie na jakie mogą liczyć mazowieckie szpitale na przyszły rok nadal oznaczać będzie długie oczekiwanie pacjentów do specjalistów i na planowe operacje. W radomskich szpitalach najdłużej czeka się na operację zaćmy i wszczepienia endoprotez - koniec 2014 roku. Problemem jest też wizyta u kardiologa. W poradni szpitala miejskiego przyjmuje tylko jeden taki specjalista, a na wizytę trzeba czekać rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?