Zbigniew Ziobro w Radomiu: nikłe zainteresowanie liderem Solidarnej Polski

Poseł Zbigniew Ziobro przyjechał do Radomia, aby wygłosić w Wyższej Szkole Handlowej wykład pod tytułem "Polska Polityka wobec Unii Europejskiej". Spotkał się z dziennikarzami. Towarzyszyła mu posłanka Marzena Wróbel.

Sala szczelnie wypełniła się studentami uczelni, było też sporo starszych osób. Wśród zgromadzonych nie dostrzegliśmy znanych postaci życia lokalnego życia samorządowego i politycznego.

Zbigniew Ziobro mówił o pracach w Unii Europejskiej, ale dużą część jego wystąpienia poświęcone były bieżącym wydarzeniom związanym z konfliktem pomiędzy prokuraturą wojskową i cywilną. Uznał za niedopuszczalną sytuację, że prokuratorzy kłócą się publicznie. Zaapelował, aby szybko doprowadzono do odwołania generała Krzysztofa Parulskiego, szefa Prokuratury Wojskowej.

Podczas spotkania z dziennikarzami posłanka Marzena Wróbel poinformowała, że sporo osób wyraziło wstępne zainteresowanie przystąpieniem do Solidarnej Polski.

Nie chciała zdradzić żadnych nazwisk. Przypomniała, że Solidarna Polska to jest na razie klub parlamentarny, partia powstanie za kilka miesięcy.

Zaapelowała do prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka, aby jak najszybciej wycofał się "ze swoich nieszczęsnych pomysłów dotyczących radomskiej oświaty".

- To, co uderza to chaos pomysłów, bo co kilka tygodni dostajemy nowy pakiet propozycji zmian. Ktoś kto zarządza tak potężnym organizmem jak ćwierćmilionowe miasto musi wiedzieć, ile miasto skorzysta w wyniku zmian, a ile straci. A tutaj nie ma nic. Dowiadujemy się tylko, że kilka szkół ma być zlikwidowanych, kilka przekształconych, a przedszkola mają być sprywatyzowane na raty. W wyniku zmian stracą dzieci, rodzice i nauczyciele - ci, którzy są na dole hierarchii - powiedziała Marzena Wróbel.