(ZDJĘCIA) Generalny sprawdzian piłkarzy Broni Radom. Wygrana w Mińsku, ale sama gra do poprawy

SKRÓT MECZU I WYPOWIEDŹ TRENERA DARIUSZA RÓŻAŃSKIEGO

Mazovia Mińsk Mazowiecki - Broń Radom 2:3 (1:1)

Broń: Parobczyk 23,Wocial 57 - Kołtunowicz 28, Czarnecki 69,90
Broń: Kosiorek - Ziemak, Góźdź (46 Jagieła), Terentiew, Wójcik, Sternicki (46 Ufir), Winiarski (60 Kędra), Kędra, Zagórski, Czarnota (46 Więcek), Jedynak (75 Sternicki), Kołtunowicz (33 Śliwiński, 60 Czarnecki).

Radomska drużyna w żadnym sparingu nie mogła zagrać w optymalnym składzie. Również w Mińsku zabrakło trzech zawodników. Zagrali jeszcze bez Dawida Sali, Przemka Nogaja, Przemka Wicika i Dominika Leśniewskiego. Do gry wracił już Kamil Czarnecki. Pierwszy raz w drużynie Broni wystąpił Tomek Zagórski pozyskany z Oskara Przysucha.

Od pierwszych minut szybsza i aktywniejsza była Mazovia. Broń po dobrym remisie z Motorem wyszła na boisko z przeświadczeniem, że to spotkanie samo się wygra. W 6 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy Kacper Jedynak wbiegał w pole karne, został sprowadzony do parteru przez bramkarza i sędzia nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla Broni. Przed przerwą radomianie mieli jedną dobrą okazję, po której Przemysław Śliwiński trafił wprost w bramkarza. Gola zdobył Damian Kołtunowicz. Mazovia miała dwie świetne okazje i wykorzystała tylko jedną.
Broń uratowała poprzeczka, a w 77 minucie Jakub Kosiorek wybronił rzut karny. W końcówce swoją wartość i doświadczenie pokazał Kamil Czarnecki, który wykorzystał błąd bramkarza i wepchnął piłke do bramki.

W najbliższych dniach w ekipie Broni może dojść jeszcze do jednego transferu.
Za tydzień radomska drużyna w pierwszej kolejce nowego sezonu zagra z Ursusem w Warszawie. Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 16.