(ZDJĘCIA) III liga. Broń Radom przegrała ze Zniczem Biała Piska

BROŃ RADOM - ZNICZ BIAŁA PISKA 1:2
Bramki: Stefański 62 - Giełażyn 23 z karnego, 44

Broń: Zacharski - Machajek, Saavedra, Smuczyński, Dias, Dabrowski, Goljasz (46 Kielak), Leśniewski, Pociecha, Stefański, Śliwiński (46 Elian Harnndez).
Znicz: Radzikowski - Kuśnierz, Kossyk, Molski, Kosiński, Kalinowski, Giełażyn, Furman, Fiedorowicz, Romachów, Jambrzycki.
Obie drużyny przystępowały do tego pojedynku w dobrych nastrojach. Znicz jest niepokonany od czterech kolejek, a Broń meczem z Sokołem w Aleksandrowie Łódzkim udowodniła, że potrafi grać i wygrywać nawet z czołówką tabeli.
Po pierwszych wyrównanych początkach, w 23 minucie sędzia z Białegostoku podyktował rzut karny dla gości. Z decyzją nie mógł pogodzić się trener Broni, Artur Kupiec i za krytykowanie orzeczeń zobaczył czerwoną kartkę. Zarówno decyzja o rzucie karnym jak i wyrzuceniu trenera były mocno wątpliwe. Nie wpłynęły na poczynania piłkarzy Broni, którzy zaczęli przeważać, dążyli do wyrównującej bramki. Kiedy przewaga Broni się zarysowała, goście strzelili drugą bramkę. Sprzed pola karnego uderzył Bartosz Giełażyn i było 0:2.
Broń po przerwie była zespołem zdecydowanie lepszym, zdobyła kontaktową bramkę. Po uderzeniu z dystansu Piotra Stefańskiego, golkiper nie opanował piłki i futbolówka wpadła do siatki. Ostatnie pół godziny to już zmasowany atak Broni, która dążyła do wyrównania. Gospodarze oddali jednak niewiele strzałów mimo sporej przewagę. Najlepsza okazję miał Elian de la Nuez Hernandez. W 77 minucie po dośrodkowaniu, trafił z kilku metrów w bramkarza!
Broń atakowała, a Znicz kontrował i również miał okazję, aby zdobyć trzecią bramkę i zakończyć to spotkanie wcześniej.