Zwiedzili też Luwr
W trasie są już ponad dwa tygodnie. Wyprawa jak dotąd przebiega bez żadnych zakłóceń. - Zachwycają nas kolejne miasta - piszą chłopaki.
Po zwiedzaniu Antwerpii chłopaki postanowili udać się do Brukseli. - Stolica Belgii tak jak się spodziewaliśmy okazała się miastem białych kołnierzyków, ilość instytucji europejskich była dla nas oszałamiająca - piszą. - Trochę zdziwił nas Mannneken Pis czyli największa atrakcja stolicy.
Oczekiwaliśmy dużej fontanny a naszym oczom ukazał się małych rozmiarów chłopczyk
W Brukseli najmniej podobało się Patrykowi, który jest wielkim krytykiem Unii Europejskiej.
Za sobą mają też już Luksemburg. Zwabiły ich tam niskie ceny paliwa. - W samym Luksemburgu spodziewaliśmy się przytłaczających nasze kieszenie cen - tłumaczą. - W końcu to właśnie tutaj są jedne z najwyższych zarobków w Europie. Na szczęście ceny były takie jak w poprzednich krajach.
A po co warto wjechać do Luksemburga? Jak piszą chłopcy, mają tam pyszne piwa. - Miasto leży w przepięknej, malowniczej scenerii, różnica między górną częścią miasta a najniższymi punktami wynosiła spokojnie ponad 50 metrów. Tych widoków jednak nie da się opisać, trzeba je po prostu zobaczyć na własne oczy - zachęcają.
Obowiązkowa była sesja fotograficzna z wieżą Eiffle’a w tle
W Paryżu spełniło się wielkie marzenia Adriana. Mógł zjeść bagietkę pod wieża Eiffla.
Do miasta nie było łatwo się dostać. Nasza ekipa miała trudności z rozbiciem namiotu nawet 60 kilometrów od miasta.
Na szczęście spotkali życzliwego Francuza Nicolasa wraz z żoną. - Przywitali oni nas francuskimi ciasteczkami, a my ich polską wódeczką - śmieją się.
Sam Paryż jest piękny, ale obrzeża wyglądają tragicznie. -Do Paryża wjeżdżaliśmy od strony dzielnic imigrantów - piszą chłopaki. - Syf i brud tam panujący totalnie nas zszokował, żaden z nas nie spodziewał się, że tak mogą wyglądać obrzeża jednej z największych metropolii Europy.
W Paryżu wielkie wrażenie na wszystkich zrobiła wieża Eiffla. - Paryż szczególnie pięknie się prezentuje się ze wzgórza Montmarte - poleca ekipa.
Drugiego dnia pobytu w stolicy Francji chłopaków zaczęli zaczepiać fotoreporterzy. Efektem tego był wywiad dla francuskiej telewizji spod Wieży Eiffla. - Udało nam się zahaczyć o Setne Tour de France a wyjątkowym dla wszystkich przeżyciem było pomachanie kolarzom w tym jubileuszowym wyścigu - chwalą się studenci.
Paryż zaliczają na plus. - Jeśli chodzi o Francuzów to warto pamiętać, że nie porozmawia się z nimi po angielsku, nawet w centrum informacyjnym - ostrzegają.
W kolejnej relacji chłopaki opiszą Bordeaux i Hiszpańskie miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?