Zdobywają serca radomian kameralną atmosferą

Zgodnie z zapowiedzią kontynuujemy przedstawianie laureatów naszego plebiscytu na najlepsze lokale w Radomiu i okolicach. Tym razem przyszedł czas na miejsca trzecie. Na najniższym stopniu podium znalazły się: Hotel TM z Radomia, Kawiarnia Czytelnia Kawy, Pizzeria Da Marco, Restauracja Frascati i klub Alibi, także z Radomia.

Radomski Hotel TM z ulicy Focha 12 jest niedużym obiektem, gdzie jednocześnie może nocować 17 osób w 10 pokojach. Położony w samym centrum tuż przy placu Jagiellońskiego, jest doskonałą bazą wypadową do zwiedzania miasta, ale nie tylko. Hotel jest przygotowany też na obsługę gości, którzy do Radomia zawitają w celach biznesowych. Dla nich przygotowano miejsca w apartamentach, łatwy dostęp do Internetu bezprzewodowego, salę konferencyjna, czy piękny stylowy drink - bar. Hotel TM jest jedną z najstarszych placówek tego typu w mieście. W roku 2007 budynek przeszedł gruntowny remont wraz z modernizacją, co pozwoliło mu stać się hotelem o dwugwiazdkowym statusie.

Kawiarnia "Czytelnie Kawy" to miejsce nietypowe pod każdym względem. Tu swoje miejsce znajdą ci, którzy lubią napić się dobrej kawy, a przy okazji poczytać książkę, zobaczyć dobry film czy posłuchać ciekawego koncertu. Czytelnia Kawy jest lokalem stworzonym z inspiracji Kolektywu Inicjatyw Kulturalnych. Właściciele Paweł i Adrianna Czyżowie zaczęli od remontu, aby docelowo pochwalić się swoim "dzieckiem" znajomym i przyjaciołom.

Pierwsi goście "Czytelni" nie przyszli z pustymi rękoma. Przynieśli książki, bibeloty, albumy… Ada i Paweł dostali od Sergiusza Zielonki album na temat najnowszych plakatów.

- Zapraszamy do nas na dobrą kawę i herbatę, coś słodkiego, kanapki na ciepło i coś mocniejszego - mówi Paweł Czyż. - Chcemy, żeby to miejsce tętniło kulturą. Mamy tą przewagę nad innymi kawiarniami, że w pobliżu nie ma lokali mieszkalnych, więc będzie można się u nas zasiedzieć.
W kawiarni odbywają się cykliczne wieczory z muzyką na żywo i przeglądy filmowe

Jeśli chcecie natomiast zjeść pizzę, to Da Marco jest miejscem, gdzie - oprócz pizzy - najważniejsze jest doświadczenie. Małżeństwo Krystyna i Leszek Paproccy, prowadzący restauracje - pizzerie przez kilkanaście lat mieszkali w słonecznej Italii. Lata pobytu we Włoszech procentują, bowiem pizza z Da Marco śmiało może konkurować ze swoją włoską odpowiedniczką.

Oprócz doświadczenia, głównym atutem lokalu przy ulicy Kusocińskiego, jest piec, w którym powstaje włoska potrawa narodowa. Jest to piec opalany węglem, przywieziony z Włoch, montowany przy współpracy z włoskim zdunem. W połączeniu obu tych czynników powstaje pizza o walorach nieporównywalnych do innych w mieście. - Przez 18 lat przebywałem wraz z żoną we Włoszech, gdzie pracowałem w tamtejszej gastronomii - wyjaśnia Leszek Paprocki. - Zajmowałem się głównie przygotowywaniem pizzy. Miałem okazję przygotowywać pizzę dla króla pizzy z Neapolu. Nasza pizza jest oparta na tradycyjnej włoskiej recepturze, nieznacznie zmodyfikowanej dla potrzeb polskiego rynku. Mam na myśli to, iż jest przygotowywana na odrobinę grubszym cieście. Próbowaliśmy na zupełnie cienkim, jak to robią Włosi, ale Polacy wolą jednak spód trochę grubszy - wyznaje pan Leszek.

Pizzeria Da Marco jest typowo rodzinnym "interesem", gdzie główny nacisk kładzie się na jakość. W ofercie mają 33 rodzaje pizzy, w tym firmową Da Marco, z boczkiem z beczki, swojską kiełbasą i pieczoną cebulą.

Mieliśmy okazję spróbować pizzy z Da Marco i uczciwie przyznajemy, że gdyby zależało to od nas to pizza z tego lokalu dostałaby najwyższą ocenę. Oprócz pizzy restauracja podaje również kilka rodzajów makaronu, robionego według włoskich przepisów. Bardzo ciekawym przepisem jest makaron z oliwą i czosnkiem. Można też zamówić mięsne dania z grilla, a wszystko to przepić wysokiej jakości winem, którego również nie brakuje w menu.

Kto nie lubi nastroju restauracji, może zjeść bardzo dobrą pizzę w Alibi przy ulicy Malczewskiego.

- Nie mamy jakiejś specjalnej oferty, jeżeli chodzi o pizzę. Staramy się tylko, żeby była smaczna - opowiada roześmiana barmanka Agnieszka Niewczas. - Tym nie mniej nie mieliśmy nigdy, żadnej negatywnej opinii. Faktem jest, że większość naszej klienteli traktuje pizzę, jako dodatek do napoi i alkoholi i rzadko kiedy zdarza się, aby ktoś przyszedł tylko po to, aby się ewentualnie posilić. Dbamy jednak o wszystkich. Nasza pizza jest pieczona w piecu elektrycznym, na cienkim cieście i komponowana z różnych dodatków. Mogę jednak polecić, coś, z czego słynie nasz klub. Są to jedyne w swoim rodzaju zapiekanki, chwalone przez każdego, kto do nas trafi.
Daliśmy się skusić na tę drugą ofertę i nie żałowaliśmy. Polecamy wszystkim "klubowiczom" i nie tylko.

Klub Alibi z Radomia należy do najczęściej odwiedzanych miejsc w mieście, gdzie wolny czas spędzają radomscy studenci i młodzież. Lokal staje się klubową wizytówką miasta, gdzie można zobaczyć koncert na żywo, czy pobawić się przy muzyce oferowanej przez DJ-ów

Hotel TM jest kameralnym miejscem z bogatą ofertą
(fot. Szymon Wykrota)

Na trzecim miejscu w kategorii restauracje uplasował się lokal o wszystko mówiącej nazwie Frascati. Jak nie trudno się domyślić w restauracji króluje kuchnia włoska, ze wszystkimi jej aspektami. Bogata oferta potraw z półwyspu Apenińskiego zadowoli każdego, kto pragnie tego typu rozkoszy dla swojego podniebienia.