Korek na Narutowicza sięgał aż do skrzyżowania z ulica Sedlaka.
Drogowcy frezowali tam asfalt. I to rano, w godzinach największego ruchu. Jak poinformował nas Łukasz, jeden z czytelników, drogowcy rozpoczęli prace już po godzinie 8 na odcinku Narutowicza w stronę dworca PKP.
- Jeden pas ruchu był kompletnie nieprzejezdny - denerwował się kierowca. - Ulica była kompletnie zakorkowana, bo nagle wszyscy zjeżdżali na jeden pas.
Podobna sytuacja miała miejsce po godzinie 10. Drogowcy zablokowali lewy pas ruchu tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Kościuszki. Korek sięgał skrzyżowania z ulicą Sedlaka. Później drogowcy przenieśli się na odcinek Narutowicza w stronę ulicy Limanowskiego.
- Nie można robić takich rzeczy wieczorem, kiedy ruch jest mniejszy? - pytał zdenerwowany pan Łukasz. - Cieszę się, że coś robią, ale to przesada, żeby blokować taką ulicę w godzinach szczytu.
Zadaliśmy to pytanie drogowcom. Na odpowiedź czekamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?