Zespół Akrobacyjny Orlik z 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu obchodził jubileusz 20-lecia. Było też święto jednostki na Sadkowie

Tego dnia wojskowi zaprosili wszystkich na dzień otwartych koszar. Zainteresowani, których nie brakowało, mogli obejrzeć sprzęt wojskowy oraz zobaczyć z bliska różne typy statków powietrznych.

Nie zabrakło samolotów PZL 130 TC II Orlik i M-28 Bryza, a także odrzutowego TS-11 Iskra, czy śmigłowca SW-4. Największe zainteresowanie wzbudzała najnowsza maszyna, używana w szkoleniu pilotów podchorążych, czyli włoski M-346 Master, nazwany u nas Bielikiem. Wystawy i stoiska zwiedzali uczniowie wielu szkół, zaproszonych wcześniej przez wojskowych. Dla nich atrakcją była kurtyna wodna, postawiona przez ratowników z wojskowej straży pożarnej. Grupa młodzieży z liceum w Siennie spędziła na lotnisku cały dzień.

- Największą atrakcją była możliwość siedzenia za sterami prawdziwego samolotu, ale też rozmowy z pilotami - mówili nam Dawid Stępień, Artur Wawrzak, Julia Okrutny i Mateusz Łygan.

Wojskowe spadochrony przymierzały zaś Olga Kołsut i Agata Borek, a fachowego instruktażu udzielał im między innymi kapitan Michał Dmytryk.

Tego dnia obchodzono oficjalny jubileusz 20-lecia działalności Zespołu Akrobacyjnego Orlik. Jego obecny dowódca, major Dariusz Stachurski zaczynał latać w zespole 18 lat temu, ale nadal uważa wspólne loty w tej grupie za zaszczyt.

- Naszywka z emblematem zespołu, którą nosiłem na piersi napawała mnie zawsze wielką dumą, a dziś osiągnąłem „pełnoletność” w tym zespole - mówił nam major Stachurski.

Podczas oficjalnej uroczystości w kasynie wojskowym Radosław Witkowski, prezydent Radomia na ręce majora Dariusza Stachurskiego przekazał najwyższe odznaczenie samorządu, czyli medal Bene Merenti Civitas Radomiensis (Dobrze Zasłużonemu Społeczeństwo Radomia).

- Choć członkowie zespołu zmieniali się na przestrzeni lat, jedno pozostawało zawsze takie samo: wielkie serce do latania oraz zaangażowanie. Dziękuję wszystkim za te 20 lat wspaniałej promocji naszego miasta na arenie międzynarodowej - powiedział prezydent Witkowski.

Później wojskowi i ich goście brali udział w uroczystej mszy świętej, której przewodniczył biskup Józef Guzdek, biskup polowy Wojska Polskiego.

Po nabożeństwie była defilada wojskowa i przegląd pododdziałów, którego dokonał wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Honory gospodarzy pełnili pułkownik Wojciech Pikuła, dowódca 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie oraz pułkownik Jan Skowroń, dowódca 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu.

Wśród gości był między innymi wicewojewoda Artur Standowicz, posłowie Anna Maria Białkowska, Leszek Ruszczyk, Anna Kwiecień, wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak, czy radny wojewódzki Zbigniew Gołąbek. generalicji, duchownych, przedstawicieli wielu instytucji, współpracujących z wojskiem, czy rodzin wojskowych. Najlepszym żołnierzom i personelowi bazy wręczano odznaczenia oraz awanse. Całość zwieńczyła uroczysta defilada wojskowa, a nad głowami zebranych przeleciały Biało - Czerwone Iskry z Dęblina.

Zespół Akrobacyjny Orlik powstał w marcu 1998 roku. Jak wspominał jego pierwszy dowódca, podpułkownik pilot Andrzej Sowa, początkowo w zespole latało pięć maszyn.

- Program pierwszego pokazu opracowaliśmy u mnie na działce przy grillu. Program to może zbyt duże słowo, bo wszystkie figury narysowaliśmy sobie na kawałku tektury - wspominał pułkownik.

Od początku istnienia grupa wykonała kilkaset pokazów na ponad 100 różnych imprezach lotniczych w kraju i zagranicą. Obecnie w skład Zespołu Akrobacyjnego Orlik wchodzą piloci:

• major Dariusz Stachurski,
• kapitan Michał Anielak,
• porucznik Krzysztof Łysakowski,
• kapitan Robert Paciorek,
• kapitan Krzysztof Kidacki,
• kapitan Bartosz Niegrzybowski,
• porucznik Sebastian Rajchel
• porucznik Tomasz Litwinek.

Do latania w składzie zespołu szkolą się obecnie porucznik Jakub Krych oraz kapitan Ariel Adamski.

Teraz piloci czekają na najnowsze samoloty Orlik, w wersji TC-3, w których w kabinach wszystkie wskaźniki mechaniczno-analogowe zostały zastąpione wyświetlaczami cyfrowymi. Będą też miały mocniejsze silniki oraz szereg kolejnych modyfikacji i usprawnień.

ZOBACZ TEŻ: Trening radomskich Orlików