Zespół Ira czeka na powrót do pracy. Muzycy zachęcają do przyłączenia się do akcji "Otwieramy koncerty"

Na profilu w mediach społecznościowych Artura Gadowskiego, lidera zespołu IRA z Radomia pojawiła się informacja o akcji polskich artystów "Otwieramy Koncerty". "Bo jest paru ludzi... No właśnie! To jest nasza ekipa koncertowa. Jak widzicie, jest to całkiem spora grupa ludzi. To nie tylko artyści, ale również cały sztab ludzi, którzy razem z nimi tworzą wydarzenia artystyczne. Wszystkie te osoby czekają na powrót do pracy. Jeśli kochacie bawić się jak szaleni przy muzyce na żywo to dołączajcie do akcji Otwieramy Koncerty!" - pisze Artur Gadowski.

Ekipa pracująca przy koncertach IRY to 13 osób, które od miesięcy są od pracy. Zespół przyłączył się do ogólnopolskiej akcji. Na stronie "Otwieramy Koncerty" czytamy między innymi "Covid-19 pokrzyżował nasze plany, zarówno prywatne jak i zawodowe.
Od połowy marca nie gramy dla Was koncertów, zostały odwołane trasy, festiwale. Nasza branża bardzo dotkliwie odczuwa skutki wirusa. Jako pierwsza została pozbawiona możliwości pracy. Teraz, kiedy inne sektory biznesu są odmrażane, sportowe areny mogą wypełniać się publicznością (obecnie nawet do 10 tys. osób na jednym meczu), a w mediach obserwujemy kilkutysięczne zgromadzenia, my także chcemy wrócić do pracy. Żądamy równego traktowania!"

Artyści przypominają, że ich branża to 3,5 procent PKB, tysiące zatrudnionych osób i dziesiątki tysięcy kooperantów! na powrót do pracy czekają tysiące osób, nie tylko muzycy, ale też między innymi: obsługa techniczna, organizatorzy, realizatorzy światła, dźwięku, multimediów, choreografowie, ekipy scenograficzne, kierowcy, ochrona

Oczekują od rządu między innymi stworzenie Tarczy Koncertowej z dopłatami do biletów, bonami kulturalnymi, na wzór turystycznych, czy przedłużenia postojowego i zwolnienia z ZUS. Chcą uczestniczyć w uzgodnieniach dotyczących zasad odmrażania ich gałęzi gospodarki oraz wypracowania zasad bezpiecznego uczestnictwa w imprezach i komunikowanie ich w taki sposób, żeby nie odstraszać widzów.