Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimą bardziej widać biedę. Przed jadłodajnią i w noclegowniach tłumy potrzebujących

/wit/
Pani Ania przygotowuje 180 litrów zupy pomidorowej. To około 300 porcji, które osoby bezdomne i ubogie zjadły w jadłodajni "Caritas” przy ulicy Kościelnej, albo wzięły na wynos.
Pani Ania przygotowuje 180 litrów zupy pomidorowej. To około 300 porcji, które osoby bezdomne i ubogie zjadły w jadłodajni "Caritas” przy ulicy Kościelnej, albo wzięły na wynos. Fot. Łukasz Wójcik
W ciasnym pokoiku ośmiu mężczyzn. Trudno swobodnie poruszać się, ale jest ciepło i bezpiecznie. Podobnie w innych pomieszczeniach Domu dla Bezdomnych Mężczyzn przy ulicy Słowackiego w Radomiu. Takiego tłoku nikt tu nie pamięta. Siarczysty mróz spowodował, że bezdomni chętniej zaglądają do takich placówek i jadłodajni "Caritas". Sprawdziliśmy, jak im się wiedzie.

Nie wyganiaj bezdomnych na mróz

Policja i Straż Miejska patrolują miejsca, gdzie najczęściej przebywają osoby bezdomne. Opuszczone budynki, klatki schodowe, dworce. Informują bezdomnych, gdzie mogą znaleźć schronienie i otrzymać ciepły posiłek. Służby apelują do radomian, by nie wyganiali bezdomnych z klatek schodowych. Przypominają, że zawsze można zadzwonić na policję czy do straży i poinformować o sprawie. Numer policyjnego telefonu to 997, numer Straży Miejskiej: 986. W Radomiu z powodu wychłodzenia organizmu zmarło tej zimy dwie osoby, na Mazowszu aż piętnaście.

Gdzie się schronić?

Gdzie się schronić?

Spotkałeś bezdomnego, który nie ma gdzie się schronić? Daj mu adres się do Domu dla Bezdomnych Kobiet w Radomiu przy ulicy Zagłoby 3, telefon (048)360-24-74 lub do Domu dla Bezdomnych Mężczyzn przy ulicy Słowackiego 188, telefon (048)360-01-91. Placówki dysponują noclegownią, świetlicą, kuchnią i toaletami. Noclegownia czynna jest codziennie w godzinach 20- 8.

- Mieszkam w Domu dla Bezdomnych przy ulicy Słowackiego 188 od sześciu lat. Chyba mam najdłuższy staż - uśmiecha się pan Leopold.

Do placówki, jak mówi, trafił, gdy znalazł się na życiowym zakręcie.
-Najpierw alkohol, potem eksmisja z mieszkania, rodzina w rozsypce i same problemy - opowiada mężczyzna.

Odkąd trafił do Domu dla Bezdomnych, minęło sześć lat.
- To wystarczająco dużo, by zastanowić się nad własnym życiem - mówi.
Mężczyzna ma dwóch dorosłych synów, wnuki. Z rodziną utrzymuje kontakt. Chce, by wnuki zapamiętały go jako trzeźwego dziadka.

- Dzieci nie miały tej okazji - wtrąca smutno.
Mężczyzna pamięta różne zimy, ale tak siarczystych mrozów i takiej frekwencji jak teraz w Domu dla Bezdomnych nie było od lat.

- Zwykle to alkohol jest przeszkodą w dostaniu się do takich placówek. Ludzie wolą błąkać się po klatkach, dworcach, kanałach ciepłowniczych niż zapukać w te drzwi - wspomina mężczyzna. - Powód jest prosty. Tu trzeba przestrzegać zasad, a najtrudniej jest zachować trzeźwość.
Kompanem naszego rozmówcy jest pan Tadeusz. W placówce przy Słowackiego 188 mieszka drugi rok.

- Życie toczy się tu podobnie każdego dnia. Rano toaleta, porządkowanie pokoju, łazienek, potem śniadanie, które robimy sobie samodzielnie. W samo południe idziemy na obiad do jadłodajni "Caritas" - mówi pan Tadeusz.

Przy przygotowaniu sytego obiadu dla podopiecznych placówek dla bezdomnych i ubogich mieszkańców Radomia czuwa kilka osób.

- Gotujemy pomidorową - mówią kucharki.
180 litrów parującej zupy zaspokoi głód kilkuset osób.

- Każdy otrzymuje talerz zupy i ćwiartkę chleba. Kto nie zje na miejscu, może poprosić o zupę do termosu czy słoika - mówi ksiądz Grzegorz Wójcik, szef "Caritas" Diecezji Radomskiej.

Gdzie wolne miejsca?

Gdzie wolne miejsca?

W Domu dla Bezdomnych Mężczyzn przy ulicy Słowackiego 188 jest 40 miejsc. Od kilku dni wolne są tylko dwie dostawki i dwa łóżka rezerwowe na świetlicy.
- Oblężenie jest całkowite, bo za oknem mróz. Ostatnie przyjęcie mieliśmy w piątek. Większość mężczyzn to nasi stali lokatorzy. Warunkiem pobytu jest dostosowanie się do reguł placówki, w tym zachowanie trzeźwości. Osoba, która u nas przebywa musi meldować wyjście i przyjście do placówki. Jeśli nie ma go przez trzy dni wówczas jest usuwany - mówi Janusz Sierakowski, opiekun z Domu dla Bezdomnych Mężczyzn.
Tłok panuje również w noclegowni dla mężczyzn i Domu dla Bezdomnych Kobiet przy ulicy Zagłoby 3. W noclegowni dla panów przygotowane są dwadzieścia cztery miejsca. Teraz z pomocy korzysta dwudziestu ośmiu panów. Jak zapewniają władze placówki, nikt nie zostanie odesłany bez pomocy.

Bezdomnych przybywa, wzrasta też liczba osób ubogich, którym brakuje między innymi na żywność, rachunki, odzież i opał.

- Nędza jest widoczna. Są ludzie bogaci i biedni, nie ma klasy średniej - mówi ksiądz Grzegorz Wójcik.
Ubodzy mieszkańcy Radomia zwłaszcza teraz, gdy za oknem mróz, oblegają punkt, gdzie wydawana jest odzież. Teraz potrzebna jest ta ciepła, bo bez grubej kurtki i czapki nikt nie przetrzyma mrozu.

- Dostałem ciepłą bluzę i szalik, to pomoże mi przetrwać ujemne temperatury - mówi Tomasz.
U niego problemy zaczęły się, gdy stracił pracę. Potem systematycznie zaglądał do kieliszka i stracił dach nad głową.

-Punkt wydawania odzieży czynny jest w dni robocze od godziny 9 do 11.30. Natomiast ubrania od osób, które decydują się nieco opróżnić swoje szafy i podarować odzież innym przyjmujemy przez cały dzień od poniedziałku do piątku - mówi siostra Małgorzata.
W poniedziałek o godzinie 11.30 w świetlicy socjoterapeutycznej przy ulicy Kościelnej spotkaliśmy kilkoro dzieci. Po południu jest tu tłoczno i gwarno.

- Dzieci przychodzą tu chętnie, bo jest ciepło, dostają posiłek, mogą bawić się i uczyć w spokoju, a także skorzystać z zajęć programowych i w razie potrzeby terapii - mówi siostra Małgorzata. - To zwykle dzieci z rodzin ubogich, nie zaradnych, objętych pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie