Zimą ten cichy zabójca uderza najczęściej. Jak się przed nim ustrzec?

GROŹNY GAZ

GROŹNY GAZ

Czad to gaz bezwonny i bezbarwny. Objawy zatrucia tlenkiem węgla to: ból głowy, ogólne zmęczenie, duszności, trudności z oddychaniem, senność i nudności. Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony, a także zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia powodują, że jest on całkowicie bierny, nie ucieka, traci przytomność. Jeśli nikt nie przyjdzie mu w porę z pomocą - umiera. Aby pomóc osobie podtrutej trzeba zapewnić dopływ świeżego powietrza. Trzeba otworzyć drzwi i okna, wynieść poszkodowanego na zewnątrz, rozluźnić ubranie. Jeśli pomimo to nie zaczyna oddychać należy przystąpić do wykonywania sztucznego oddychania.

Czad nie ma zapachu, ale sieje spustoszenie w naszym organizmie. Silne zatrucie często kończy się śmiercią. Co zrobić, żeby ustrzec się przed zagrożeniem radzą strażacy. Zwykle to oni, jako pierwsi ratują ofiary tlenku węgla.

Czad, nazywany cichym zabójcą jest groźny przez cały rok. Powstaje w efekcie niepełnego spalania, kiedy brakuje tlenu. Dlatego tak ważna jest odpowiednia wentylacja mieszkań. Jesienią i zimą właśnie w domach włączamy piecyki i zamykamy okna, żeby chronić się przed utratą ciepła robi się szczególnie niebezpiecznie.

LEPIEJ DMUCHAĆ NA ZIMNE

Przysuscy strażacy o tym, jak ustrzec się czadu uczą podczas specjalnych spotkań organizowanych w szkołach. W ich trakcie opowiadają o zagrożeniach i pokazują film przygotowany przez straż pożarną w Radomiu.

- Na szczęście tej zimy nie mieliśmy interwencji związanych z czadem, ale to zagrożenie ciągle jest - mówi Władysław Piątkowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Przysusze. - Szczególnie w budynkach starszych, gdzie są kuchnie i piece węglowe, a brakuje dobrej wentylacji.

Bez przeglądów instalacji kominowych o nieszczęście w takich mieszkaniach nie trudno. Ale czad może pojawić się też w nowych domach. Wystarczy wada instalacji grzewczej, albo wentylacyjnej, żeby pojawiło się realne zagrożenie.

WENTYLACJA PRZEDE WSZYSTKIM

Ostrożność muszą zachować mieszkańcy domów, w których są piecyki gazowe do podgrzewania wody. Tu ważny jest stan techniczny urządzenia, ale także wentylacja.

Tymczasem grzechem podstawowym jest często zasłanianie kratek wentylacyjnych, co ma chronić przed utratą ciepła. Jeśli doliczymy do tego szczelne okna i brak wietrzenia mieszkań to o nieszczęście nie trudno.

Na rynku są też specjalne czujniki czadu. Można je kupić na przykład w placówkach oferujących materiały budowlane, piece grzewcze, czy elementy konstrukcyjne przewodów kominowych i wentylacyjnych. Kosztują od 100 do 200 złotych. Właściwie zamontowane mogą w porę ostrzec przed niebezpieczeństwem.