Tak drzewa wyglądają obecnie, nie przetrwała żadna ze śliw.
Drzewka, jak łatwo się domyślić, nie przetrwały. Zakład Usług Komunalnych odpowiada: nie robiliśmy nasadzeń, to chyba jakiś szalony ekolog.
Drzewka zostały posadzone 8 grudnia. Wtedy na zewnątrz było - 8 stopni Celsjusza. - Kto sadzi w takiej temperaturze drzewa? - pyta czytelnik, który przysłał nam zdjęcia. - Swoja drogą to podziwiam ich, że wykopali dołki przy takiej temperaturze.
Do wiosny nie przetrwało ani jedno drzewko. Wiadomo już, że to nie sprawa miejskich służb. Andrzej Kielski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych umywa ręce. - To nie my je sadziliśmy, nie prowadzimy takich prac zimą - tłumaczy. - Pojęcia nie mam, kto to zrobił, pewnie jakiś szalony ekolog.
Nikt nie przyznaje się do pomysłu sadzenia drzew przy minusowej temperaturze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?