Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Źle się działo w gimnazjum w Strykowicach Górnych pod Zwoleniem

Antoni SOKOŁOWSKI
- Za uchybienia w pracy wobec nauczycielki zostaną wyciągnięte konsekwencje – zapowiada Tomasz Kwaśnik, dyrektor Publicznego Gimnazjum imienia Marii Konopnickiej w Strykowicach Górnych w gminie Zwoleń.
- Za uchybienia w pracy wobec nauczycielki zostaną wyciągnięte konsekwencje – zapowiada Tomasz Kwaśnik, dyrektor Publicznego Gimnazjum imienia Marii Konopnickiej w Strykowicach Górnych w gminie Zwoleń. Antoni Sokołowski
Szereg nieprawidłowości wykryli wizytatorzy Kuratorium Oświaty w gimnazjum w Strykowicach Górnych. Potwierdziły się tym samym oskarżenia rodziców dwójki dzieci na temat złej pracy jednej z nauczycielek. Kuratorzy wykryli ponadto, że także pedagog szkolny nie przykładał się do pracy, a dyrektor nie sprawował nad kadrą odpowiedniego nadzoru pedagogicznego.

Tak było

Tak było

W lutym jedna z uczennic gimnazjum w Strykowicach Górnych koło Zwolenia wylądowała w szpitalu w Warszawie. W jej żołądku było kilkadziesiąt tabletek. To cud, że przeżyła. W tle dramatycznej decyzji dziewczyny pojawiły się spory w szkole, sytuacja w domu, pretensje do pedagogów, nauczycieli, rodziców, nawet do policji i sądu. Matka uczennicy skierowała skargę do kuratorium na pracę szkoły i nauczycielki.

Osobną skargę skierowali rodzice innego z gimnazjalistów, którzy twierdzili, że nauczycielka używa obelg w rozmowie z uczniem, czym poniża go przy całej klasie.
W piśmie do dyrektora placówki padały przykładowe zwroty, których miała używać nauczycielka - "Dzieci specjalnej troski", "moje psy są mądrzejsze od was", "barany i głąby".

Dyrektor potwierdził wówczas zarzuty odnoszenia się nauczycielki do uczniów w sposób poniżający i lekceważący.

- Może wreszcie po tym raporcie ktoś nas przeprosi. Publicznie zmieszano nas z błotem na zebraniu w szkole. Byliśmy pomawiani o wiele spraw, a teraz się okazuje, że mieliśmy rację mówiąc głośno, że źle się dzieje w klasie naszego syna - mówią Dorota i Sylwester Hernikowie, rodzice jednego z gimnazjalistów w Strykowicach Górnych.

Szczegółowy raport po kontroli wpłynął do dyrektora gimnazjum, a informację o uchybieniach poznali też rodzice skarżących się uczniów i burmistrz Zwolenia.
- Wizytatorzy potwierdzili, że nauczycielka wielokrotnie niewłaściwie zachowywała się wobec uczniów. Zauważyliśmy także niewydolność pedagogiczną i jednocześnie przekazaliśmy dyrekcji szkoły zalecenia, jakie powinny być przeprowadzone w szkole. Zwracamy się też do dyrektora o wyciągnięcie odpowiedzialności wobec nauczycielki - mówi Dorota Sokołowska, dyrektor radomskiej delegatury kuratorium oświaty.

Jak się dowiedzieliśmy, dyrektor ma 30 dni na zastosowanie zaleceń pokontrolnych. Ten termin mija pod koniec kwietnia. - Jeszcze nie zdecydowałem, jakie konsekwencje poniesie nauczycielka - powiedział nam Tomasz Kwaśnik, dyrektor szkoły.

Zapytaliśmy go, czy nauczycielka nadal będzie wychowawczynią w tej klasie. - Na obecną chwilę jest wychowawczynią - odparł.

Bogusława Jaworska, burmistrz Zwolenia rozmawiała już i z rodzicami ucznia i dyrektorem szkoły. Zobligowała Tomasza Kwaśnika do jak najszybszego przedstawienia raportu, co zostało zrobione po kontroli kuratorium. - Jednocześnie cofnęłam finansowy dodatek motywacyjny dla pana dyrektora, który miał być teraz przyznany - powiedziała pani burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie