Złodzieje zniszczyli młody las pod Radomiem. Kradli stroisz na wiązanki

Leśniczy leśnictwa położonego niedaleko Radomia nie spodziewał się, że o tej porze roku może spotkać złodziei jodłowych gałęzi. Kilka dni temu w nocy podczas poruszania się mniej uczęszczaną dróżką leśną zauważył strumień światła. Po chwili z miejsca pospiesznie odjechał bus, który zniknął na miejskiej drodze kierując się do Radomia.

Po krótkich oględzinach okazało się, że zniszczone zostały młode nasadzenia jodły. Cała uprawa została ogołocona z gałązek. W kilku miejscach uprawy i przy drodze w powiązanych pęczkach leżała przygotowana do zabrania jedlina. Nocne spotkanie udaremniło złodziejom zabranie łupu, jednak uprawa została dotkliwie zniszczona, a los młodych jodeł stanął pod znakiem zapytania.

Najpewniej jedlina miała dotrzeć na giełdę, kwiaciarni lub w inne miejsca, gdzie zostałaby wykorzystana do wieńców, wiązanek i innych kompozycji z żywych gałęzi.

Leśnicy apelują o świadome kupowanie wieńców i wiązanek, tak by nie przyczyniać się do szkód w lasach - nie tylko w okresie Wszystkich Świętych, świąt Bożego Narodzenia, ale i w ciągu całego roku. Kupując legalnie rośliny od leśników, nabywca otrzymuje odpowiedni dokument potwierdzający legalność zakupu. Sprzedającego można poprosić o jego pokazanie.

Obłamywanie w lesie gałęzi na stroisz to tak zwane bezprawne korzystanie z lasu. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 złotych, sprawa może być także skierowana do sądu.