Policja prosi o pomoc w sprawie
Alicja Śledziona, rzecznik mazowieckiej policji: - Każda informacja dotycząca takiego napadu może być dla nas bezcenna, dlatego apelujemy o pomoc w ustaleniu sprawców. Informacje można przekazywać na numer alarmowy 997, a także na telefon zaufania 0800 191 902. Również anonimowo.
Do napadu doszło we wtorek około godziny 17 na ulicy Traugutta, na odcinku pomiędzy ulicą Waryńskiego a dworcem. Przestępca wybrał placówkę Eurobanku, znajdującą się niespełna 200 metrów od siedziby Komisariatu Policji I.
W głównym pomieszczenia banku znajdują się dwa punkty obsługi klientów, wnętrze obserwowane jest przez kamery, w pobliżu są także uliczne kamery monitoringu miejskiego. Pomimo tych zabezpieczeń i lokalizacji bandyta zdecydował się na napad.
MIAŁ BROŃ?
- Mężczyzna grożąc kasjerce przedmiotem przypominającym broń zażądał pieniędzy. W tym czasie w placówce byli tylko pracownicy. Sprawca po otrzymaniu gotówki oddalił się z miejsca zdarzania - mówiła nam Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, skończyło się jedynie na strachu i utracie pieniędzy. Jaka była to kwota - jest to objęte tajemnicą.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy mężczyzna nie miał twarzy zakrytej maską a całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring. Stwarza to nadzieję, że sprawcę uda się szybko ustalić i zatrzymać.
CO ROBI POLICJA?
Jak wyjaśnia Alicja Śledziona, rzecznik mazowieckiej policji, napady na banki należą do trudnych spraw.
- Przestępcy zwykle są zamaskowani, trudno jest też znaleźć świadków, których zeznania w sposób istotny mogły nam pomóc - mówi rzecznik. - Mogę jednak zapewnić, że robimy wszystko, by sprawcy zostali zatrzymani. Dodam, że Komenda Miejska Policji jest w tym przypadku wspomagana przez kryminalnych z komendy wojewódzkiej.
Według Alicji Śledziony przykładem na to, że sprawcy nie mogą się czuć bezkarnie jest sprawa napadu w Radomiu na jubilera w 2012 roku. Wkrótce potem zatrzymano trzech podejrzanych o dokonanie tego przestępstwa mężczyzn. Podobnym finałem zakończyła się sprawa napadu jesienią 2010 roku na inny bank mieszczący się na ulicy Traugutta. W tym przypadku zatrzymano jednego mężczyznę tuż obok miejsca przestępstwa.
STRACH KUPCÓW
Właściciele pobliskich sklepów nie ukrywali w rozmowie z nami, że są zszokowani tym, co się stało.
- To przecież centrum miasta i bliskie sąsiedztwo komendy policji. W dodatku placówki bankowe są zwykle lepiej strzeżone niż takie sklepy jak nasze. Jeśli pomimo tego bandyci nie boją się dokonywać tam napadów, to coś takiego może spotkać też każdego z nas - mówiła nam jedna z osób.
W ostatnim roku kilka napadów. Sprawcy nie są znani policji
W okresie roku był to już trzeci napad na placówkę bankową w Radomiu. 31 stycznia 2012 roku zamaskowany mężczyzna po wejściu do placówki Eurobanku na ulicy Żeromskiego sterroryzował kasjerkę przedmiotem przypominającym pistolet i wymusił wydanie przez nią gotówki.
Kilkanaście dni później bardzo podobny w przebiegu napad miał miejsce na placówkę Polbanku na ulicy Traugutta. Tam również zamaskowany sprawca po wejściu zastraszył pracownika przedmiotem przypominającym broń i zrabował wydane przez niego pieniądze. Potem odszedł, nie będąc przez nikogo zatrzymywany. Radomska policja dowiedziała się o napadzie z monitoringu w centrali banku w Warszawie. Dopiero później otrzymała zgłoszenie z Radomia.
Do tej pory, pomimo prowadzonych postępowań i apeli o pomoc policji nie udało się ustalić sprawców tamtych napadów. Podobnie jak i sprawców napadów w 2012 roku na banki w Mirowie, Orońsku oraz Stromcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?