Zwolnienia wśród radomskich pocztowców! Ludzie proszą o pomoc!

- To kolejna marginalizacja Radomia, ale też zagrożenie dla jakości usług świadczonych dla mieszkańców regionu - przekonują pocztowi związkowcy.

Odpowiedzi jakie dostaliśmy od rzecznika Poczty Polskiej Zbigniewa Baranowskiego nie pozostawiają złudzeń: w wyniku uproszczenia struktury z obecnie działających 62 oddziałów rejonowych pozostanie 17.

Region sieci w Warszawie przejmie działania aktualnych Oddziałów Rejonowych w Ciechanowie, Płocku, Ostrołęce, Radomiu, Siedlcach i Warszawie - Zachód.

"Firma zakłada stopniowe zmniejszanie zatrudnienia, ale głównie w grupie pracowników tak zwanych back office (wsparcia). Do końca tego roku nastąpi oddelegowanie pracowników, których dotyczy zmiana do nowych struktur. Poczta Polska nie uniknie jednak redukcji zatrudnienia, co nastąpi w pierwszym półroczu 2012 roku. Tak jak Poczta Polska zapowiadała, dla tych pracowników zostaną uruchomione programy wspierające - program dobrowolnych odejść, czy program aktywizacji zawodowej" - pisze rzecznik Poczty Polskiej.

- Mamy świadomość, że zmiany są konieczne i nieuniknione, ale w tym przypadku mogą stracić nasi usługobiorcy, bo zupełnie inaczej zarządza się placówkami pocztowymi "z Warszawy", a inaczej na miejscu, gdzie można złożyć jakieś wnioski, uwagi - mówi Dorota Dębicka, szefowa radomskiego oddziału Związku Zawodowego Pracowników Poczty.

Najważniejszym argumentem za utrzymaniem radomskiego rejonu poczty jest chęć utrzymania miejsc pracy. W rejonie pracuje około 1100 pocztowców, z czego około 40 osób to pracownicy administracyjni centrali. Przygotowywany proces zmian może jednak doprowadzić do likwidacji węzła ekspedycyjno - rozdzielczego, a to oznaczałoby zwolnienie z pracy kolejnych 100 osób.

- Liczymy na to, że być może wróci koncepcja utrzymania 25 rejonów i wtedy Radom znajdzie się w tej strukturze jako siedziba nowego rejonu. Jako mieszkańcom tego miasta zależy nam też na tym, aby Radom nie stał się powiatowym miastem, sypialnią dla Warszawy. Przecież co chwilę likwidowane są różne ważne instytucje. Za chwilę ktoś wyprowadzi z miasta dyrekcję Lasów Państwowych. Nikt nie chce zgodzić się na taką marginalizację - mówi Wojciech Redestowicz, szef zakładowej Solidarności.

Zupełnie dla związkowców niezrozumiałe jest to, że rewolucyjne zmiany strukturalne ruszają w grudniu, kiedy na Poczcie Polskiej są "żniwa", związane z dwukrotnie większym niż w innych miesiącach ruchem w obsłudze klientów.

Związkowcy zwrócili się do parlamentarzystów z prośbą o obronę radomskiego rejonu poczty.