Radomscy policjanci słysząc przez drzwi charczenie człowieka podjęli decyzję o wezwaniu straży pożarnej i wyważeniu drzwi. Być może uratowało to mężczyźnie życie.
Niepokojący sygnał nadszedł do dyżurnego radomskiej policji w czwartek przed godziną 11. Dzwoniła kobieta zaniepokojona faktem, że od pewnego czasu nie widziała swojego znajomego i podejrzewa, iż mogło coś się stać, ponieważ mężczyzna leczy się na serce.
- Pod wskazany przez kobietę adres w centrum Radomia pojechali policjanci z komisariatu 1. Drzwi od mieszkania były zamknięte, jednak policjanci usłyszeli dobiegające zza nich charczenie. Natychmiast na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie. Po otworzeniu drzwi okazało się, że 60-letni mężczyzna leży na podłodze w przedpokoju i ciężko oddycha. Przez pogotowie został zabrany do szpitala - informował nas Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?