Region radomski. W grudniu wzrosła liczba bezrobotnych. Eksperci od rynku pracy uspokajają

- Wzrost bezrobocia na koniec grudnia to nic nowego w statystykach bezrobocia. Wtedy kończy się wiele umów terminowych o pracę. Wiele osób przyjeżdża też na święta z sezonowych kontraktów zagranicznych. Sytuacja na rynku pracy zależy też w dużej mierze od branży budowlanej, a ta z powodu zimowej aury wyhamowała w grudniu - powiedział Dariusz Strzelec z Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.

Mapa bezrobocia

W grudniu najbardziej zwiększyło się bezrobocie w powiecie radomskim, w Radomiu, powiecie kozienickim oraz w powiecie najbardziej zagrożonym bezrobociem w całej Polsce - czyli w powiecie szydłowieckim. Bezrobocie od lat sezonowo rośnie w zimie i zaczyna spadać w marcu, kwietniu.

W tym roku ze znacznie większym optymizmem można patrzeć na kolejne miesiące, bo w większości powiatowych urzędów pracy, w tym zwłaszcza w radomskim „pośredniaku” jest mnóstwo ofert pracy. Optymistyczne wskaźniki dotyczą zagrożonego najbardziej bezrobociem w Polsce powiatu szydłowieckiego. W ubiegłych latach w grudniu na chętnych czekało zazwyczaj około 30 ofert pracy, w tym około połowy ofert tak zwanych subsydiowanych, dotyczących dotowanych przez państwo miejsc pracy takich jak staże, albo miejsca pracy tworzone z udziałem dofinansowanie z funduszy publicznych. W tym roku w tym „pośredniaku” było 221 ofert pracy, z czego tylko 63 dotyczące subsydiowanych miejsc pracy.

Na przeciwległym biegunie na mapie bezrobocia jest powiat grójecki, gdzie od pewnego czasu poziom bezrobocia należy do najniższych w Polsce, a pracodawcy ze świecą szukają fachowców. Miejscowe firmy przetwórstawa owocowo - warzywnego oraz sadownicy i rolnicy od lat posiłkują się siłą roboczą zza wschodniej granicy. Nie wiadomo jednak czy koszty pracy nie zaczną w tym powiecie mocno rosnąć, bo Ukraińcy coraz częściej traktują Polskę jako przystanek w swojej migracji zarobkowej, a najlepsi fachowcy jadą dalej - do Niemiec, Anglii, Holandii.

Fachowcy poszukiwani

Sporo dostępnych ofert pracy w „pośredniakach” wciąż dotyczą najniższej ustawowej pensji. Trzeba jednak podkreślić, że nie są to już oferty całkiem „śmieciowe”. W ubiegłym roku minimalna pensja wynosiła 2100 złotych brutto, ale od 1 stycznia wzrosła do 2250 złotych.

W regionie radomskim najczęściej poszukuje się pracowników w takich zawodach jak: kierowca, kucharz, cukiernik, kelner, kosmetyczka, pielęgniarka, fryzjer, sprzedawca, magazynier. Brakuje też chętnych do pracy w zawodach szwaczka, cholewkarz, spawacz, mechanik samochodowy, elektromechanik.

W listopadzie w całym regionie radomskim przybyło ponad 1000 bezrobotnych. Listopadowy i grudniowy przyrost liczby zarejestrowanych osób bez pracy nie powinien niepokoić z jeszcze jednego powodu. W miesiącu wrześniu i październiku w większości „pośredniaków” w naszym regionie stopa bezrobocia należała do rekordowo niskich od ostatniego ćwierćwiecza.
Dyrektorzy „pośredniaków” w regionie zwracają uwagę na paradoksalną sytuację na rynku pracy, która polega na tym, że na liczne oferty zatrudnienia jest znikoma lub żadna odpowiedź ze strony ludzi, którym powinno zależeć na znalezieniu źródła utrzymania, czyli osób długotrwale bezrobotnych. Dla wielu z nich barierą nie do przejścia jest uzupełnienie wiedzy, koniecznej, aby po długiej nieobecności na rynku pracy móc wykonywać swój zawód.

Nie znamy jeszcze grudniowej stopy bezrobocia, bo tą Główny Urząd Statystyczny podaje z miesięczną zwłoką po dokładnym wyliczeniu liczby osób w wieku produkcyjnym. W powiecie białobrzeskim na koniec listopada zanotowano bezrobocie na poziomie 7,5 procenta, w powiecie grójeckim - 1,9 procenta, kozienickim - 10,4 procenta, lipskim - 9,4 procenta, przysuskim - 18,7 procenta, radomskim - 17,3 procenta, szydłowieckim - 23,7 procenta, zwoleńskim - 10,4 procenta, w Radomiu - 11,9 procenta.

Nowator w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Finał WOŚP 2019 w Radomiu. Pomaganie z Orkiestrą znów było dziecinnie proste