Ale równocześnie zachwycały wykonaniem i wytrzymałością, postanowiłam więc przywrócić im świetność. Oczywiście własnoręcznie…
Niegdyś krzesła pokrywała warstwa lakieru, który miejscami oblazł, a właściwie na całości znikł. Na szczęście przez kilkadziesiąt lat nikt nie wpadł na pomysł pomalowania ich olejną farbą, więc doradzoną przez fachowców opalarkę do usuwania starych powłok mogłam omijać z daleka. Do odnowienia użyłam papieru ściernego, szlifierki i na koniec lakiero-bejcy. Efekt jest zadowalający.

Inwestycje w powiecie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?