MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów. Pod nieobecność lekarza miała sfałszować blisko 500 zwolnień lekarskich. Grozi jej 15 lat więzienia

OPRAC.:
Konrad Karaś
Konrad Karaś
Piotr Krzyżanowski
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie skierowała do Sądu Rejonowego w Rzeszowie akt oskarżenia przeciwko 45-letniej Annie W., podejrzanej o sfałszowanie 467 zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy.

Od grudnia 2015 r. do kwietnia 2017 r. Anna W. miała działać w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z lekarzem Markiem G., specjalistą psychiatrii.

Jak wynika z przeprowadzonego postępowania, Anna W. miała wypisać samodzielnie (bez przeprowadzania badań lekarskich przez Marka G.) aż 467 zwolnień lekarskich na drukach Marka G. i przy użyciu jego pieczęci, jak również podpisywała się za niego.

Nawet 200 złotych za jedno zwolnienie

Marek G. w czasie wypisywania zwolnień lekarskich był nieobecny w swoim gabinecie. Miał przyjmować w zamian korzyści majątkowe. Za jedno zaświadczenie miał otrzymywać od 50 do 200 złotych.

Następnie osoby, które uzyskiwały w ten sposób zwolnienia lekarskie miały przedkładać je swoim pracodawcom lub w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, bądź Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wyłudzały w ten sposób wynagrodzenia chorobowe lub zasiłki chorobowe.

- Biorąc pod uwagę ilość zarzucanych czynów zabronionych, jak i sposób ich popełnienia, uznać należy, że oskarżona z popełniania przestępstw uczyniła sobie stałe źródło dochodów – ocenia Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

467 fałszywych zaświadczeń, a tylko 10 oskarżonych

Oprócz Anny W. oskarżono w tej sprawie jeszcze 10 osób, które miały otrzymywać korzyści za sfałszowane zwolnienia. Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych im czynów.

- Należy podkreślić, iż z uwagi na olbrzymią ilość osób, które wręczały korzyści majątkowe Annie W. w zamian za wypisywanie zwolnień lekarskich, niemożliwym było rozpoznanie spraw wszystkich tych osób w toku jednego postępowania karnego i dlatego sprawy te wyłączone zostały do odrębnych postępowań – dodaje Krzysztof Ciechanowski.

Grozi jej nawet 15 lat więzienia

Podczas pierwszych przesłuchań, Anna W. częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Podejrzana złożyła też wyjaśnienia, w których wskazała, że na wyraźne polecenie psychiatry Marka G., pod jego nieobecność spowodowaną wyjazdami za granicę, wypisywała zwolnienia w zamian za opłaty, które przekazywała doktorowi po jego powrocie z urlopu.

Na kolejnych przesłuchaniach Anna W. zmieniła jednak narrację. Oświadczyła, że do zarzucanych jej czynów nie przyznaje się i odmówiła składania wyjaśnień.

- Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie w dniu 3 października 2017 roku Sąd Rejonowy w Rzeszowie zastosował względem podejrzanej Anny W. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, który był przedłużony przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie, a w dniu 23 marca 2018 roku został uchylony postanowieniem prokuratora na mocy którego zastosowano wobec Anny W. środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 30 tys. złotych, dozoru policji poprzez zobowiązanie Anny W. do stawiania się 2 razy w tygodniu w komisariacie oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu – informuje rzecznik rzeszowskiej prokuratury.

Oskarżona nie była dotychczas karana. Za zarzucane czyny grozi jej kara do 15 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24