Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanatorium miłości 6 - Maria z Czarnowa i Andrzej z Milanówka szczerze o udziale w programie. Zobaczcie zdjęcia!

OPRAC.:
Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zdjęcia do szóstej edycji programu "Sanatorium miłości" kręcono od końca sierpnia do początku października 2023 roku. Uczestnicy wiedza już, czy w Krynicy-Zdroju ktoś znalazł swoją bratnią duszę. Maria z Czarnowa i Andrzej z Milanówka w programie "Pytanie na śniadanie" opowiadali o życiu i o udziale w tym niezwykłym show. Sprawdźcie, co zdradzili.

Spis treści

Zdjęcia do "Sanatorium miłości 6" kręcono od sierpnia do października 2023 roku

6 pań i 6 panów od końca sierpnia do początku października 2023 roku przebywało w uzdrowisku w Krynicy-Zdroju. Byli podpatrywani i podsłuchiwani przez ekipę TVP 1. Prowadząca program Marta Manowska kreowała różne wydarzenia, zachęcała do korzystania z uzdrowiskowych atrakcji, by uczestnicy "Sanatorium miłości" mogli się lepiej poznać, polubić, zaprzyjaźnić, a może nawet zakochać.

- 5 października wróciliśmy do domów. Udział w "Sanatoirum miłości" to wielkie przeżycie. Dalej jesteśmy mocno podekscytowani tym, co się tam działo. Jesteśmy też ciekawi, jak zostaniemy pokazani. Wiemy, że ten program będzie się różnił od wcześniejszych. Będzie bardziej elegancki i zrobiony z klasą - wyznała Maria z Czarnowa w programie "Pytanie na śniadanie".

Andrzej z Milanówka w programie "Sanatorium miłości" szukał miłości

- W "Sanatorium miłości" szukałem kobiety, w której się zakocham. A kobieta, z którą będę, będzie pewna, że ja jestem tym jedynym facetem - stwierdził Andrzej w programie "Pytanie na śniadanie".

Nie zdradził, czy w programie udało mu się znaleźć miłość swojego życia. Tego dowiemy się oglądając kolejne odcinki "Sanatorium miłości".

Sporo mówił o swoim dotychczasowym życiu.

Wrócił z Australii po 14 latach, by opiekować się swoją mamą. Starzy znajomi mieli już swoje życie. Czuł się nieco osamotniony. W końcu wybrał pracę kierowcy międzynarodowego i sporo podróżował. Kobiety, z którymi był, narzekały na to, że zbyt często wyjeżdża.

- Lubię podróżować. Lubię poznawać nowe kraje, nowych ludzi, ich kulturę i kuchnię. Przez to rzadko bywałem w domu i moje związki się rozpadały. Nie byłem z tego zadowolony, ale nieustannie ciągnęło mnie do kolejnych wyjazdów. Zjeździłem półtora miliona kilometrów po całej Europie: od Szkocji po Sardynię - opowiadał w telewizji.

Nie żałuje, że wziął udział w programie "Sanatorium miłości". Dzięki temu poznał fantastycznych ludzi i spełnił swoje marzenie. Mógł bowiem lepiej poznać Martę Manowską. Przekonywał, że po 60. roku życia też można realizować swoje plany i marzenia. Zachęcał więc swoich rówieśników, by zgłaszali się do kolejnej edycji tego reality show.

Maria z Czarnowa: życie po turnusie w "Sanatorium miłości"

Maria z Czarnowa zdecydowała się na udział w programie "Sanatorium miłości"", bo poszukiwała bratniej duszy.

Jej życie to jeden film. Sporo się w nim działo. Mieszkała w Zakopanem, gdzie prowadziła pensjonat, była radną oraz kierowała Zrzeszeniem Kwaterodawców. Oczarował ją folklor. Jednym z jej mężów był góral. Mieszkała też w Szwecji. Jej ostatni partnerem był ojciec piosenkarza, który będzie reprezentował Szwecję na Eurowizji.
Jej pierwszy mąż zmarł. Z pozostałymi ma bardzo dobre relacje.

- Chciałabym mieć mężczyznę, który byłby ze mną na dobre i na złe. Mężczyznę silnego, o silnej osobowości, który będzie mi dotrzymywał kroku. Bo jestem kobietą sukcesu. Wszystko już miałam, wszystko osiągnęłam. Chciałabym mieć mężczyznę ciepłego, kochanego i oddanego, który w złych chwilach mną się zaopiekuje. Bo to jest ważne - przekonywała Maria z "Sanatorium miłości"


Maria przekonuje, że na miłość nigdy nie jest za późno.
Chciałaby stworzyć jeszcze jakiś stały związek.

- Można mieć milion dolarów, można mieć dom i fajną pracę. Ale najważniejszy jest ten dotyk i ten człowiek, który jest obok - wyznała Maria.

Maria z Czarnowa jest przekonana, że uczestnicy programu po pierwszych odcinkach programu "Sanatorium miłości" staną się bardziej rozpoznawalni.

- Przeżycie jest ogromne, a telewizja czyni cuda - przekonywała w programie "Pytanie na śniadanie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska