Lasy w okolicach Morawicy, Chęcin, Mójczy, Łagowa i Jeleniowa to miejsca, z których pochodzą dorodne grzyby, sprzedawane we wtorek na miejskim targowisku przy Seminaryjskiej w Kielcach. Niektórzy handlarze nie chcieli jednak zdradzić miejsc, gdzie można szukać grzybów. Piękne okazy prawdziwków, czyli borowików szlachetnych, po 15 złotych za niewielki plastikowy pojemnik przywiozła na targ pani Krystyna, jak mówiła – z Gór Świętokrzyskich. Według niej , grzybów jest na razie bardzo mało i trzeba dobrze znać miejsca, gdzie można znaleźć pierwsze okazy.
Dorodne, już oczyszczone, maślaki z okolic Chęcin, na przykład na grzybowy sos, kosztują na targu 9 złotych za pojemnik. Pani Helena w okolicach Mójczy zebrała także kurki. – Nie ma jeszcze wysypu, bo w lesie było za sucho, ale kurki pojawiają się jako jedne z pierwszych. Przywiozłam świeżo zebrane w cenie 10 złotych za pojemnik - mówiła.
Były też czerwone koźlarze, zwane kozakami, ale jak twierdził sprzedawca, to na razie rzadkość w lasach. Trzeba czekać na większy deszcz, bo grzybom oprócz ciepła, potrzebna jest do wzrostu wilgoć.
Czy w tym roku obrodzą grzyby, trudno przewidzieć. Jak wynika z opinii grzybiarzy, są miejsca, które mają specyficzny mikroklimat i obfitują w grzyby, ale zbieracze niechętnie je zdradzają. Jeśli deszczu będzie pod dostatkiem, można będzie już w lecie liczyć na urodzaj. W przeciwnym razie, trzeba będzie poczekać do jesieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?