Magdalena Jurkowska, rzeczniczka prasowa Szwajcarii Bałtowskiej: - To był najlepszy sezon od trzech lat. Zima była dość śnieżna i mroźna, ale za krótka o tydzień. Ucierpieli na tym mieszkańcy Mazowsza, którzy mieli ferie w drugiej połowie lutego. Pogoda umożliwiła bardzo dobre przygotowanie całej infrastruktury. Warunki na stoku cały sezon były bardzo dobre. Narciarze byli zadowoleni i nie brakowało ich. Bardzo dobrze przyjęte zostały nasze imprezy na stoku, każda z trzech edycji „Snow Party” gromadziła rzesze miłośników sportów zimowych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także wszystkie nasze zimowe atrakcje: lodowisko, snowtubing, snowpark. Świetnie działały również szkoły narciarska i snowboardowa. Jesteśmy zadowoleni z kończącego się sezonu.
Agnieszka Dyk, współwłaścicielka Ośrodka Narciarskiego w Niestachowie: - Ten sezon był lepszy niż ostatnie trzy, ale za krótki. Niestety, okres Bożego Narodzenia był za ciepły i ośrodek nie działał. A ostatni tydzień lutego był deszczowy i wietrzny. Mimo że śniegu nie brakowało na stoku, to pogoda nie zachęcała do jazdy. Obawiamy się, że kolejny sezon z niepewną aurą zniechęci gości z Mazowsza i za rok wybiorą inne miejsca, gdzie pogoda jest bardziej pewna. Polecą w Alpy, bo w innych polskich górach też pogoda nie jest pewna jak kiedyś. Aby myśleć o rozwoju ośrodka, inwestowaniu w nowy sprzęt, bo przecież urządzenia się starzeją i trzeba je wymieniać, minimalna długość sezonu powinna wynieść dwa miesiące. Na pewno w naszym regionie nie da się utrzymać wyłącznie z prowadzenia ośrodka narciarskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?