Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skromnie, ale tanio

Robert Felczak
Modele tata indica i indigo nie zachwycają stylistyką. Fot. TATA
Modele tata indica i indigo nie zachwycają stylistyką. Fot. TATA
Przedstawiamy najtańsze nowe samochody na polskim rynku - modele indyjskiego koncernu TATA.

   Nie urzekają stylistyką, nie zachwycają jakością wykończenia, są skromnie wyposażone, ale ich ceny są zdecydowanie najtańsze na rynku. Tak w skrócie można określić modele koncernu TATA, który zadebiutował niedawno na polskim rynku.

   Polski importer koncernu TATA, firma Marubeni Motors Poland, oferuje cztery modele aut: indica (segment B, hatchback), indigo SW (segment B, kombi), safari (terenowo-rekreacyjny) oraz xenon (pickup). Atutami każdego z tych samochodów są cena oraz warunki gwarancji (36 miesięcy lub 100 000 kilometrów). Wyposażenie, stylistyka, jakość wykończenia i renoma producenta nie jest niestety mocną stroną aut indyjskiego koncernu.

 

   INDICA    Indica jest najtańszym nowym samochodem osobowym na polskim rynku. Mierzące 3,69 metra długości, 1,66 metra szerokości i 1,50 metra wysokości auto jest dostępne w trzech wersjach wyposażenia. Posiada wspomaganie kierownicy, klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby przednie i tylne, centralny zamek i poduszkę powietrzną kierowcy.

   Hatchback może być napędzana silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 litra i mocy 85 KM (prędkość maksymalna 160 km/godz.; średnie spalanie 6,4 litra) lub wysokoprężnym o pojemności 1,4 litra i mocy 70 KM (prędkość maksymalna 155 km/godz.; średnie spalanie 5,2 litra). Model ten jest oferowany w cenie od 23 900 złotych (silnik benzynowy) lub 28 900 złotych (diesel).

 

   INDIGO

   Drugim modelem koncernu TATA jest kombi o nazwie indigo. Auto mierzy 4,15 metra długości, 1,62 metra szerokości i 1,57 metra wysokości. Silniki montowane w tym modelu są identyczne jak w indico. Ze względu na wielkość auta spalają jednak nieco więcej paliwa. Wyposażenie - dostępna jest jedna wersja - jest nieco bogatsze niż w hatchbacku. Dodatkowo obejmuje poduszkę powietrzną kierowcy, światła przeciwmgielne i relingi dachowe. Lista opcji jest wyjątkowo krótka. Znajduje się na niej jedynie lakier metaliczny (dopłata 1 220 złotych). Identycznie jest zresztą w przypadku modelu indico. Za kombi trzeba zapłacić 31 900 złotych (silnik benzynowy) lub 36 900 złotych (diesel).

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia