W poniedziałek przed siedzibą firmy na ulicy Wapiennikowej w Kielcach odbyła się wspólna manifestacja "Solidarności” oraz OPZZ. Około 300 osób domagało się, by Ministerstwo Skarbu Państwa, właściciel Centrum Produkcyjnego Pneumatyki "Prema” S.A. w Kielcach, odwołało ze stanowiska prezesa Grzegorza Wysockiego. Przypomnijmy. To reakcja na wydarzenia z zeszłego poniedziałku, kiedy szef spółki zarządził kontrolę trzeźwości około 100 pracowników kończących pierwszą zmianę. Badanie przeprowadziła policja. Okazało się, że nikt z załogi, łącznie z prezesem Wysockim, nie był pod wpływem alkoholu.
STANOWISKO I PETYCJA
We wtorek prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego "Solidarności” przyjęło oficjalne stanowisko odnośnie sytuacji w "Premie”. W dokumencie czytamy między innymi: "Wszystkie okoliczności wskazują, że prezes utracił zdolność do zarządzania grupą społeczną jaką stanowią pracownicy. Dla dobra firmy, ludzi w niej zatrudnionych, a w konsekwencji dla przyszłości przedsiębiorstwa – jedyną rozsądną decyzją jest dymisja aktualnego prezesa”.
Z kolei Mieczysław Gójski, wiceprzewodniczący świętokrzyskiej "S”, w imieniu zgromadzonych na manifestacji opracował petycję. Zawarł w niej ten sam postulat.
"Żądamy od Ministra Skarbu Państwa – dotychczasowego właściciela spółki, natychmiastowego odwołania z funkcji dotychczasowego prezesa zakładu. Brak tej decyzji odczytamy jako przyzwolenie administracji na łamanie prawa, a w konsekwencji na spotęgowanie spirali niepokoju społecznego godząc w dobro naszej społeczności” – czytamy.
RESORT "ANALIZUJE”
We wtorek służby prasowe MSP poinformowały "Echo Dnia” w korespondencji elektronicznej, iż resort "na bieżąco analizuje sytuację w Spółce”. Jak dodano, "zgodnie z informacją Przewodniczącej, w trybie pilnym, na środę zwołane zostało posiedzenie Rady Nadzorczej. Jednym z punktów porządku obrad będzie analiza bieżącej sytuacji w Spółce” – napisała rzecznik prasowy MSP Katarzyna Kozłowska.
Wiadomo także, jakie będą dalsze koleje procesu prywatyzacyjnego "Premy”. Jak już informowaliśmy, po zajściach z ubiegłego poniedziałku w zasadzie w przedzień podpisania finalnej umowy z kupna spółki wycofało się konsorcjum firm Effector i Effect Glass.
Katarzyna Kozłowska napisała w e-mailu do redakcji "Echa Dnia”, że "bezskuteczny upływ terminu wyłącznych negocjacji skutkuje podjęciem negocjacji z innymi dopuszczonymi do negocjacji podmiotami to jest Przedsiębiorstwem Badań i Ekspertyz Środowiska SEPO Sp. z o.o. z siedzibą w Knurowie, Stalmot &Wolmet S.A. z siedzibą w Nidzicy, konsorcjum AMATHUS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w Warszawie oraz "DOMAR” Małopolska S.A. z siedzibą w Krakowie”.
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?