Kontrolowany przez kieleckiego biznesmena Synthos, producent kauczuku i jedno z największych przedsiębiorstw chemicznych w kraju, na początku czerwca informował o chęci przejęcia Zakładów Azotowych Puławy, specjalizujących się w produkcji nawozów sztucznych. Dzięki temu możliwe byłoby stworzenie silnej grupy kapitałowej w przemyśle chemicznym.
Ogłaszając wezwanie do złożenia zapisów na akcje zakładano, że zapisy przekroczą 80 procent akcji i ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu. Gdyby ten warunek został spełniony, kielecki biznesmen byłby skłonny kupić 100 procent wszystkich akcji. We wtorek, 7 sierpnia, upłynął okres przyjmowania zapisów, jednak najważniejszy warunek nie został spełniony – złożonych zapisów jest mniej niż 80 procent.
Niechętny sprzedaży był też zarząd Puław, który negatywnie ocenił cenę akcji proponowaną przez Synthos w wezwaniu i plany wzywającego względem spółki. W efekcie zarekomendował akcjonariuszom, aby nie składali zapisów na sprzedaż akcji.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?