Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie w Zakładzie Przetwórstwa Owoców Real w Bilczy. Przyszło 200 sadowników z nadzieją na współpracę. Padło wiele deklaracji. Zdjęcia

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
- Prowadzę interes od 47 lat, nie wyrażam zgody, żeby ten budynek stał i było tu muzeum. Ten zakład tu będzie i to jest zamknięty temat - zapowiedział Andrzej Gajowniczek, prezes Zakładu Przetwórstwa Owoców Real S.A. z Siedlec, na wtorkowym spotkaniu z sadownikami w Bilczy w gminie Obrazów.
- Prowadzę interes od 47 lat, nie wyrażam zgody, żeby ten budynek stał i było tu muzeum. Ten zakład tu będzie i to jest zamknięty temat - zapowiedział Andrzej Gajowniczek, prezes Zakładu Przetwórstwa Owoców Real S.A. z Siedlec, na wtorkowym spotkaniu z sadownikami w Bilczy w gminie Obrazów. Klaudia Tajs
- Prowadzę interes od 47 lat, nie wyrażam zgody, żeby ten budynek stał i było tu muzeum. Ten zakład tu będzie i to jest zamknięty temat - zapowiedział Andrzej Gajowniczek, prezes Zakładu Przetwórstwa Owoców Real S.A. z Siedlec, na wtorkowym spotkaniu z sadownikami w Bilczy w gminie Obrazów. Właściciele sadów mają nadzieję, że wraz ze wznowieniem działalności zakładu w Bilczy zakończy się ich gehenna związana z brakiem rynku zbytu dla owoców, szczególnie jabłek.

Nowy zakład w Bilczy, należący wcześniej do upadłej spółki „Owoc Sandomierski”, to dla sadowników zielone światło w tunelu na owocowym rynku zbytu. Producenci owoców i warzyw przyszli na spotkanie z nadzieją, że w końcu będą mogli sprzedać owoce, w tym szczególne jabłka, dla których dziś rynków zbytu praktycznie nie ma.

- Uprawiam jabłka na siedmiu hektarach. W chłodniach trzymam prawie cały owoc, ponieważ cena w skupach do tej pory była nie do przyjęcia. Poza tym zakłady przetwórcze nie chcą brać dobrego jabłka. Na przemysł jabłka oddać nie chcę, bo jest to cena bardzo nieopłacalna. Mam nadzieję, że tu w Bilczy powstanie zakład, który nam sadownikom pozwoli odbić się i normalnie żyć

- mówił pan Andrzej ze Świątnik.

Uruchomienie zakładu Real w Bilczy

Prezes Zakładu Przetwórstwa Owoców Real Andrzej Gajowniczek z miejsca uprzedził sadowników, że nie będzie lekarstwem na wszystkie problemy.

- Jesteśmy dużą firmą, która skupuje setki tysięcy owoców, a ten zakład kupiliśmy zaledwie dwa miesiące temu. Instalujemy się tutaj. Z czasem będziemy tu produkowali, jednak ten rok to dopiero rozruch. Będziemy skupowali jabłka przemysłowe i jabłka do przecieru. Trudno powiedzieć, ile w tym roku tych jabłek skupimy, ale będziemy skupować także morele, porzeczki, maliny, brzoskwinie do naszych pozostałych zakładów. Teraz w Bilczy możemy produkować w niewielkiej ilości soki do butelek. Natomiast jeśli chodzi o inne zakłady, to produkujemy w nich przeciery, musy i przerabiamy owoce na mrożonki. Na nasze linie produkcyjne dziś potrzeba średnio tysiąc ton dziennie wiśni, truskawek, porzeczek. Jeśli chodzi o jabłka to potrzebujemy dwa tysiące ton dziennie. Tu w Bilczy będziemy skupować bardzo duże ilości wiśni, które tu będziemy schładzali, a następnie przewozili do zakładów w Polsce

- wyjaśnił.

Prezes Gajowniczek zapewnił sadowników, że zakład w Bilczy, który po upadku poprzednika - grupy producenckiej "Owoc Sandomierski" został postawiony w stan upadłości, a sadownicy do dziś nie odzyskali należności za sprzedane owoce, będzie działał. - Rzecz w tym, że my mamy inne zakłady, które mają pieniądze i zarabiają - tłumaczył prezes. - Wiadomo, że ten zakład rok, dwa, trzy będzie przynosił straty lub nie będzie wiele zarabiał. Są inne zakłady, które ten zakład w Bilczy utrzymają, bo tu potrzebne są inwestycje. Nie wyrażam zgody, żeby tu było muzeum. To ma pracować i zarabiać. To stało parę lat puste, ale już puste stać nie będzie.

Obecnie zakład w Bilczy będzie prowadził przede wszystkim skup owoców. Możliwy jest także rozlew niezagęszczonych soków do butelek szklanych. Jest także zapowiedź uruchomienia przed końcem tego roku linii do produkcji owocowych przecierów. To linia przerabiająca 100 ton owoców na dobę.

Wsparcie zakładu w Bilczy przez władze gminy Obrazów i powiatu sandomierskiego

Jednak warunkiem uruchomienia szerszej produkcji w Bilczy jest budowa oczyszczalni ścieków i ujęcia wody.- Niestety jest to termin dwóch, trzech lat - zastrzega prezes Gajowniczek. - Bez oczyszczalni nic nie zrobimy. To są duże ilości wody.
Władze nowego zakładu przy uruchomieniu produkcji mają wsparcie ze strony wójta gminy Obrazów i sandomierskiego starosty.

Krzysztof Tworek, wójt Obrazowa przyznał, że zakład w Bilczy jest ogromną nadzieją dla sadowników.

- Ten zakład zagospodaruje towar, który u nas jest produkowany, a z którym dziś nie ma co zrobić. Dziś sadownicy mają problem, co zrobić z jabłkiem. Koszty przechowania przerosły sadowników, bo energia poszła w górę. Dużo osób jeszcze w styczniu wysypało całe patelnie jabłek na przemysł. Tutaj powstaje nadzieja. Działa tu już kilku projektantów jednocześnie. Pracują przy kanalizacji. Po rozmowie z prezesem wiem, że musi zainwestować ponad 30 milionów złotych, żeby ten zakład wystartował. Miejmy nadzieję, że wystartuje, bo to jabłko w innym przypadku może leżeć po rowach

- powiedział wójt Krzysztof Tworek.

Marcin Piwnik sandomierski starosta zapewnił, że inwestor otrzyma wsparcie ze strony powiatu, bowiem na rozruch zakładu czekają lokalni sadownicy.

- W tym miejscu, które posiada ogromny potencjał znowu powróciło życie, doceniamy to i bardzo się cieszymy. Będzie to służyło sadownikom jako przedłużenie produkcji rolnej w kierunku przetwórstwa. Podczas rozmowy obiecałem prezesowi wsparcie jeśli chodzi o samorząd powiatowy w celu uzyskania wszelkich pozwoleń na wznowienie produkcji przetwórczej

- dodał starosta Marcin Piwnik.

Skup owoców przez zakład Real w Bilczy

Skup owoców w Bilczy ma ruszyć już w tym sezonie. Dlatego podczas spotkania dyrektor do spraw marketingu Małgorzata Długosz wyszła do sadowników z konkretną ofertą i propozycjami. - Przekazujemy państwu ankiety, bo chcemy wiedzieć, co państwo deklarują do sprzedaży - mówiła Małgorzata Długosz. - Czy teraz, czy od nowego sezonu. Jakie odmiany jabłek posiadacie i inne owoce. Wszystko to nam pomoże. Pogrupujemy to i zrobimy indywidualne spotkania, aby przygotować się do tego sezonu.

Spotkanie z sadownikami zakończyła prezentacja przybliżająca działalność Zakładu Przetwórstwa Owoców Real S.A. z Siedlec na terenie całej Polski i degustacja produktów.

Firma Real z Siedlec kupił zakład w Bilczy

Firma Real z Siedlec na Mazowszu kupiła upadłą spółkę „Owoc Sandomierski” w Bilczy w gminie Obrazów w powiecie sandomierskim. Zakład w Bilczy zatem nosi już nową nazwę. Real to spółka rodzinna, powstała w 1990 roku, która zajmuje się produkcją mrożonych owoców i warzyw oraz ich przetwórstwem na przeciery, soki, musy pod nazwą Owolovo. Produkty są sprzedawane w całym kraju, a także eksportowane, na Zachód ale też Wschód - do Kazachstanu, czy Mongolii. Zakład w Bilczy jest siódmym, który należy do firmy Real.

Czytaj więcej:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spotkanie w Zakładzie Przetwórstwa Owoców Real w Bilczy. Przyszło 200 sadowników z nadzieją na współpracę. Padło wiele deklaracji. Zdjęcia - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia