Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprowadza do regionu najmodniejsze firany prosto z Włoch!

Jarosław PANEK, [email protected]
Małgorzata Dyrda Caloisi, właścicielka studia La Tenda zgromadziła w swoim showroomie kilka tysięcy wzorów tkanin oraz kilkanaście gotowych aranżacji okien
Małgorzata Dyrda Caloisi, właścicielka studia La Tenda zgromadziła w swoim showroomie kilka tysięcy wzorów tkanin oraz kilkanaście gotowych aranżacji okien
Najpiękniejsze firany i zasłony prosto z Włoch można kupić w kieleckim salonie, który znany jest nie tylko w regionie, ale także w Warszawie. Niektóre firany i zasłony wydają się nieprawdopodobne, tkane z kilku warstw, inkrustowane cekinami i haftowane warstwami szlachetnych przędz. Możemy nimi zdobić okna tylko dlatego, że właścicielka kieleckiego Studia Dekoracji Okien La Tenda sprowadza je do Polski dzięki prywatnym kontaktom swojej włoskiej rodziny z najbardziej prestiżowymi producentami.

Acro i Ciesse i Galtex, to marki, które przeciętnemu Polakowi mówią prawie nic lub nic. Ale Włoch, Francuz czy Niemiec od razu kojarzy je z najwyższej klasy jakością i wyrafinowanym wzornictwem tkanin, które zdobią okno. Są jak mercedes w swojej branży, pożądane, piękne i luksusowe. Możemy je kupić tylko dlatego, że właścicielka kieleckiego Studia Wystroju Okien Małgorzata Dyrda Caloisi korzysta z biznesowej tradycji swojego męża, rodowitego Włocha, którego rodzina, prowadzi bardzo podobne studio we włoskim mieście L’Aquila, znanym skądinąd z tragicznego trzęsienia ziemi sprzed kilku lat.

Włoska tradycja

przeniesiona do Kielc

- Nie jestem rodowitą kielczanką. Trafiłam tu za mężem, który jedenaście lat temu przyjechał do pracy w firmie SHL. Ponieważ rodzina męża ma takie właśnie studio we Włoszech i to już od pięćdziesięciu lat, postanowiłam przenieść podobny format do Kielc i sprowadzić tu najlepsze marki, jakich tutaj, a często nawet w całej Polsce, wcześniej nie było. Tak powstało moje studio nazwane La Tenda, czyli po prostu… firanka – mówi Małgorzata Dyrda Caloisi, która nie ukrywa, że doświadczenie i doskonale kontakty rodziny męża wśród włoskich producentów tkanin bardzo jej pomogły.

- Chciałam od razu zacząć z wysokiej półki, z tymi najmodniejszymi i najbardziej aktualnymi wzorami, jakie obowiązywały we Włoszech. Wydawało mi się, że skoro oferuję dokładnie to samo, co najmodniejsze galerie na świecie, będzie moim autem. Ale wtedy upodobania Polaków i mieszkańców regionu były zgoła odmienne. Królowała biała firanka dość klasyczna, a nowoczesne, kolorowe i oryginalne tkaniny kusiły nie niewielu. Nie było wtedy łatwo i oczywiście, że miewałam momenty zwątpienia. Wtedy to mąż podtrzymywał mnie na duchu i mówił, żebym uzbroiła się w cierpliwość. Przekonywał, że tutejsi klienci docenią w końcu mój wysiłek i zaczną mieć takie same potrzeby jak mieszkańcy Europy Zachodniej. I dziś z perspektywy tych jedenastu lat widzę, że miał racje. A tak swoją drogą owe białe firany właśnie znów zaczynają być modne - wspomina nasza rozmówczyni.

Powoli nadążamy

za światowymi trendami

Jak przyznaje Małgorzata Dyrda Caloisi z każdym rokiem potrzeby estetyczne mieszkańców naszego regionu zbliżały się powoli do standardów i oferty włoskich producentów tkanin.

- Dziś opóźnienie w gustach i potrzebach polskich klientów sięga tylko półtora roku w stosunku do tego, co modne jest we Włoszech. Na przykład u nas bardzo dużo sprzedaje się tak zwanej firany rzymskiej. We Włoszech to już przeszłość. Modne są teraz eleganckie, zdobione karnisze i gęsto układane marszczone firany oraz zasłony. Takie dekoracje wymagają oczywiście znacznie więcej miejsca przy oknie niż w przypadku firany rzymskiej – wyjaśnia właścicielka studia La Tenda.

No właśnie skoro mowa o trendach. Co jest teraz modne?

- Przede wszystkim to, co podkreśla nasz indywidualizm. Po kilku sezonach oszczędnej firany rzymskiej czas na bardziej rozbudowane formy, pełne upięć i marszczeń. Okno, to także karnisz. W firanie rzymskiej praktycznie go nie widać. W obecnych trendach karnisz znów trzeba pokazywać. Ma być sam w sobie kolejnym elementem dekorującym - wyjaśnia Małgorzata Dyrda Caloisi.

Kolekcje firan, które prezentuje w kieleckim studio stanowiącym rodzaj showroomu, są niekiedy zwalające z nóg. Wśród trzech tysięcy wzorów, zobaczymy prawdziwe dzieła sztuki, niekiedy nawet inkrustowane kryształkami Svarowskiego. Czasem ozdobne nitki, które układają się w podstawowy wzór firany są na przykład z dwóch stron zabezpieczone warstwą przezroczystego tiulu, dzięki czemu doskonale układają się na oknie, a nie zaciągają podczas użytkowania. Dopiero bliski kontakt taka firanką uświadamia nam, że mamy do czynienia w sumie z trzema warstwami tkaniny nałożonymi na siebie.

Cena luksusu

**- I to właśnie kosztuje. Dobry markowy wyrób na lata, a te firany są na lata, to musi odpowiednio kosztować, jak każdy luksus. Zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z wyrobami z prawdziwego jedwabiu - przekonuje nasza rozmówczyni. Ceny za metr bieżących najtańszych tkanin okiennych zaczynają się u niej od około 70 złotych. Najdroższe wzory oznaczają wydatek rzędu nawet 400 złotych. Dekoracja jednego okna tkaninami ze średniego przedziału cenowego kosztuje około tysiąca złotych. - Ale to już będzie okno ozdobione naprawdę wartościowymi tkaniami i niebanalnymi wzorami - zapewnia Małgorzata Dyrda Caloisi, która podkreśla, że właściwie zanim zaproponuje komuś konkretną zasłonę czy firanę, musi najpierw obejrzeć wnętrze.

- Nigdy też nie pokazuję klientom danej tkaniny na ladzie, tylko zawsze przykładam ją do okna. Bo wtedy widać, jak pada światło i jak będzie się ona komponować z resztą otoczenia – przyznaje nasza rozmówczyni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia