Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starachowicki Cerrad ratuje Ceramikę Nową Galę z Końskich, która jest w poważnych tarapatach. Znamy najbliższe plany

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Archiwum
Starachowicki Cerrad i Ceramika Nowa Gala z Końskich zawarły umowy, które przewidują, że Cerrad będzie sprzedawać produkty tej giełdowej spółki, a jednocześnie zleci jej produkcję części własnych wyrobów. Ma to zwiększyć przychody Ceramiki Nowej Gali oraz zagospodarować część jej niewykorzystywanych mocy produkcyjnych. Cerrad ma obecnie 82,82 procent akcji Ceramiki Nowej Gali i spory problem ze skupieniem reszty.

Dla Cerradu i Ceramiki Nowej Gali jest to rozwiązanie przejściowe, które ma na celu poprawę płynności finansowej Ceramiki Nowej Gali. Nie rozwiązuje jednak trwale problemu nierentownej działalności Ceramiki Nowej Gali w jej funkcjonowaniu ani konieczności spłaty kredytów bankowych. Rozwiązaniem docelowym jest restrukturyzacja i integracja działalności Ceramiki Nowej Gali z biznesem Cerradu. Te działania są jednak obecnie blokowane przez kilku akcjonariuszy mniejszościowych Ceramiki Nowej Gali.

Zgodnie z zawartymi umowami, Cerrad będzie oferować produkty Ceramiki Nowej Gali i jej spółki zależnej – Ceramiki Gres – w swojej sprzedaży. Będzie też zlecać tej giełdowej spółce produkcję płytek pod marką Cerrad. Ceramika Nowa Gala od dłuższego czasu ma bowiem spadek przychodów, a jednocześnie dysponuje znaczącymi, niewykorzystanymi mocami produkcyjnymi.

– Cerrad współpracuje z dużo większą grupą klientów niż Ceramika Nowa Gala, w szczególności na rynkach zagranicznych, dzięki czemu może zapewnić naszej grupie wzrost sprzedaży. Dodatkowo, zlecając produkcję własnych wyrobów Ceramice Nowej Gali, w większym stopniu zagospodarujemy posiadane moce wytwórcze, co powinno przełożyć się na obniżkę jednostkowych kosztów produkcji – wskazał Mariusz Mądry, członek zarządu Ceramiki Nowej Gali.

Umowy zostały zawarte na pół roku. Przedstawiciele obu firm nie kryją, że jest to rozwiązanie przejściowe. Jest pewnego rodzaju „kroplówka” dla giełdowej spółki, która od dłuższego czasu znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i notuje wielomilionowe straty.

Jak ocenia tę formę pomocy dla Ceramiki Nowej Gali Piotr Słoka - przewodniczący Rady Miasta w Końskich?

- Tego rozwiązania nie można ocenić inaczej niż bardzo pozytywnie. Taka forma pomocy, współpracy, nazwana wręcz przez starachowicki Cerrad kroplówką dla Ceramiki Nowej Gali, jest działaniem ze wszech miar pożądanym i dla pracowników zakładu, i dla mieszkańców miasta oraz lokalnej gospodarki. Trzeba zrobić wszystko, żeby uratować miejsca pracy i los bardzo wielu rodzin, związanych z Ceramiką, która jest ważnym płatnikiem na tym terenie. Spółka, płacąc u nas podatki ma duży wpływ na lokalny budżet. Cerrad nie tylko działa w swoim, ale i gminnym interesie - mówi Piotr Słoka.

Poniesiona w okresie pierwszych trzech kwartałów 2019 roku skonsolidowana strata netto Ceramiki Nowej Gali przekroczyła 12 milionów złotych przy przychodach ze sprzedaży na poziomie niespełna 115 milionów złotych (spadek o 4 procent rok do roku). Skumulowana strata netto za lata 2016-2018 sięgnęła przeszło 35 milionów złotych. Wynik finansowy za 2019 rok będzie dodatkowo obciążony istotnymi odpisami z tytułu utraty wartości aktywów (zgodnie z szacunkami zarządu, jednostkowy wynik Ceramiki Nowej Gali – kwotą 88,8 miliona złotych, a jednostkowy wynik Ceramiki Gres – kwotą 18,5 miliona złotych). Złamane zostały ponadto warunki umów kredytowych.

Łączna wartość kredytów i pożyczek grupy Ceramiki Nowej Gali na koniec września 2019 roku wynosiła blisko 35 milionów złotych. Największym wierzycielem grupy jest ING Bank Śląski. W styczniu bieżącego roku Ceramika Gres zawarła kolejny aneks do umowy z ING Bankiem Śląskim, który odroczył spłatę zaciągniętego w tym banku kredytu o pół roku, do końca lipca bieżącego roku. Bank ponownie zwiększył jednak oprocentowanie kredytu, a kwota udostępnionego limitu finansowania będzie sukcesywnie obniżana – z 22,5 milionów złotych w momencie zawarcia aneksu do 18,5 milionów złotych na koniec lipca. Do tego czasu bank oczekuje przedstawienia ostatecznego planu spłaty całości zadłużenia.

– Zyskaliśmy kilka miesięcy, które dzięki współpracy z Cerradem będzie nam łatwiej przetrwać. Potrzebne są jednak głębsze i pilne działania restrukturyzacyjne. Funkcjonowanie Ceramiki Nowej Gali w dotychczasowej formule wyczerpało się, jest bowiem trwale nierentowne. Nie zapewni również wystarczających środków na spłatę kredytów – stwierdził Mariusz Mądry.

Pod koniec listopada 2019 roku zarząd Ceramiki Nowej Gali zaprezentował plan działań, który zakłada, że Cerrad odkupi od spółki zorganizowaną część przedsiębiorstwa (oraz całe przedsiębiorstwo Ceramiki Gres), obejmujące działalność produkcyjną, sprzedażową i dystrybucyjną. Pozwoli to kontynuować produkcję w zakładach w Końskich i Kopaninach należących obecnie do grupy Ceramiki Nowej Gali i tym samym uratować miejsca pracy. Ceramika Nowa Gala i Ceramika Gres pozyskają natomiast pieniądze, które w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na pełną spłatę ich kredytów. Dzięki temu spółka uniknie masowych zwolnień pracowników, które niewątpliwie groziłyby Ceramice Nowej Gali w przypadku ziszczenia się scenariusza niewypłacalności.

Łączna minimalna cena sprzedaży aktywów spółki została ustalona na 68 milionów złotych, co odpowiada górnemu pułapowi przedziału wartości godziwej określonemu przez Deloitte.

Do przeprowadzenia transakcji potrzebna była również zgoda walnego zgromadzenia akcjonariuszy Ceramiki Nowej Gali. Stosowna uchwała została podjęta w grudniu ubiegłego roku, jednak została ona oprotestowana przez kilku akcjonariuszy mniejszościowych, a sąd nakazał wstrzymanie wykonania uchwały do czasu rozpatrzenia protestów.

– Protesty akcjonariuszy mniejszościowych blokują przeprowadzenie proponowanej restrukturyzacji Ceramiki Nowej Gali, która jest konieczna. Akcjonariusze ci nie przedstawili natomiast alternatywnych propozycji naprawczych. Uważamy zatem, że kierują się jedynie własnym partykularnym interesem, ze szkodą dla spółki. Blokowanie wykonania uchwały walnego zgromadzenia odbieramy jako próbę nacisku na Cerrad, aby odkupił należące do nich akcje po wyższej cenie, niż oferowana wszystkim dotychczasowym akcjonariuszom w niedawnych publicznych wezwaniach – powiedział Paweł Bąk, prezes Cerradu.

W wyniku pierwszego wezwania, przeprowadzonego w październiku ubiegłego roku Cerrad nabył 78,59 procent akcji Ceramiki Nowej Gali. Na wezwanie odpowiedziała większość dotychczasowych akcjonariuszy spółki, w tym jej ówczesny prezes, a także niemal wszystkie fundusze emerytalne i inwestycyjne. W ramach drugiego wezwania, zakończonego w styczniu 2020, Cerrad zwiększył swój udział do 82,82 procent. Jedynym akcjonariuszem mniejszościowym, posiadającym ponad 5 procent akcji Ceramiki Nowej Gali, jest obecnie fundusz Value FIZ.

W obydwu wezwaniach cena oferowana przez Cerrad inwestorom była taka sama i wynosiła 0,75 złotych za każdą akcję.

– Łącznie Cerrad wydał już ponad 29 milionów złotych na zakup akcji Ceramiki Nowej Gali. Teraz dodatkowo gotowi jesteśmy wydać przynajmniej 68 milionów złotych na zakup aktywów spółki, choć w pewnym sensie płacimy za to samo. Sytuacja Ceramiki Nowej Gali jest jednak na tyle poważna, że wymaga podjęcia natychmiastowych działań. Analizowaliśmy różne scenariusze. Wybrana ścieżka restrukturyzacji jest w naszej opinii optymalna, gdyż pozwoli zrealizować dwa najważniejsze cele, to jest spłacić zobowiązania finansowe Ceramiki Nowej Gali, oddalając groźbę niekontrolowanej wymagalności kredytów, oraz zintegrować działalność Ceramiki Nowej Gali z biznesem Cerradu, zachowując miejsca pracy – podsumował Paweł Bąk.

Przypomnijmy. Cerrad to dynamicznie rozwijający się polski producent płytek gresowych i klinkierowych. W lipcu 2018 roku firma zakończyła budowę trzeciego, w pełni zautomatyzowanego zakładu produkcyjnego w Starachowicach. W ramach inwestycji wartej blisko 120 milionów złotych powstała jedna z najbardziej zaawansowanych fabryk płytek ceramicznych na świecie, umożliwiająca między innymi produkcję płyt w unikalnym na polskim rynku formacie 3,2x1,6 metra. Łączne moce produkcyjne firmy wynoszą 12 milionów metrów kwadratowych płytek rocznie. W 2018 roku przychody firmy przekroczyły 250 milionów złotych.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Starachowicki Cerrad ratuje Ceramikę Nową Galę z Końskich, która jest w poważnych tarapatach. Znamy najbliższe plany - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia