Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówki w Świętokrzyskiem pod znakiem zapytania. Co to oznacza dla biznesu?

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Epidemia koronawirusa zmienia bieg wydarzeń dla tegorocznych maturzystów i finansowe perspektywy dla przedsiębiorców. Studniówki, do których zgodnie z tradycją szykują się uczniowie i właściciele sal bankietowych już od września każdego roku, są na razie pod wielkim znakiem zapytania. Nikt nie wie, czy się odbędą, a jeśli tak to w jakiej formule i… kiedy.

Ograniczenia dotyczące organizacji imprez w lokalach i restauracjach pozwalają obecnie na organizację imprez, w tym studniówek, w bardzo ograniczonej liczebności - do 150 osób i przy ostrym reżimie sanitarnym, polegającym między innymi na zachowaniu dystansu społecznego oraz gruntownej dezynfekcji. Jak w takich warunkach zorganizować bale maturalne i jak na nich dobrze i swobodnie się bawić? To pytanie które obecnie zadają sobie maturzyści i organizatorzy imprez studniówkowych, dla których co roku takie bale w sezonie zimowym były znaczącym zastrzykiem finansowym w prowadzeniu biznesu.

Jak epidemia wpłynie na studniówkowy biznes i z jakimi wyzwaniami przyjdzie zmierzyć się branży rozrywkowo-gastronomicznej, zapytaliśmy w naszym regionie. Jedni mówią wprost o finansowych kłopotach, inni czekają co przyniesie czas.

- Co roku przez cały karnawał trwały u nas bale studniówkowe. Organizowaliśmy je tradycyjnie głównie dla uczniów ostrowieckich szkół. Przygotowania do tych wydarzeń trwały już od września, rozpoczynały się wraz z początkiem roku szkolnego. W tym roku sytuacja zmieniła się diametralnie. Owszem, rodzice maturzystów, uczniowie dzwonią do nas z pytaniami o studniówki, bardzo chcą już rezerwować termin, ale kiedy przychodzi do konkretów ani oni, ani my nie możemy podjąć żadnej wiążącej decyzji, ponieważ sytuacja z epidemią rozwija się bardzo dynamicznie i przyszłość jest niepewna. Może się przecież zdarzyć, tak jak ma to miejsce z weselami, że liczba gości musi być zmniejszona z dnia na dzień- mówi Barbara Mądzik – właścicielka Hotelu i Restauracji Dwór Świętokrzyski w Nowej Słupi.

- Co do organizacji imprez, to obowiązuje reżim sanitarny, dystans społeczny, ograniczenia co do liczby uczestników wszystkich przyjęć, a więc i studniówek. 150 osób – tyle może uczestniczyć w uroczystości. A przecież do tej pory tego typu imprezy mieściły kilkaset osób. Co z tego wynika? Oczywiście ogromna niepewność dla wszystkich a dla nas, przedsiębiorców, finansowa strata. Mówi się o przenoszeniu studniówek na wiosnę lub lato i w mojej opinii byłoby to dobre rozwiązanie. Moim zdaniem, zgodnie z opiniami epidemiologów, prognozami dotyczącymi epidemii, na wiosnę 2021 roku, wirus może osłabnąć i tym samym obostrzenia w przepisach złagodnieć – mówi Barbara Mądzik.

Trudne do przewidzenia losy przyszłorocznych studniówek komentuje też Agata Marjańska – dyrektor handlowy w Best Western Grand Hotel w Kielcach: - Nikt nie przewidział sytuacji, której wszyscy doświadczamy. Hotel Best Western Grand Hotel Kielce ma wdrożone wszystkie procedury i zalecenia władz dotyczące bezpieczeństwa, więc gotowi jesteśmy w związku z tym realizować przedsięwzięcia związane z organizacją studniówek. W tej chwili rozmawiamy już z młodzieżą i rodzicami na temat zapewnienia dobrej i bezpiecznej zabawy, tej jedynej w życiu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Studniówki w Świętokrzyskiem pod znakiem zapytania. Co to oznacza dla biznesu? - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia