Agencja Fitch Ratings, jedna z najbardziej szanowanych świecie, której analizy i ratingi są wnikliwie czytane przez inwestorów, potwierdziła długoterminowy rating Kielc według swoich międzynarodowych standardów dla zadłużenia w walucie krajowej i zagranicznej na poziomie BBB-. Rating według kryteriów krajowych Fitch określił dla Kielc jak A-. I w całej tej informacji nie byłoby nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że agencja właśnie zmieniła perspektywę ratingów dla Miasta Kielce ze „Stabilnej” na… „Negatywną”. To oznacza, że złej oceny jeszcze nie dostaliśmy, ale w jakiejś perspektywie czasowej może ona nastąpić. Wygląda to tak, jakby jeszcze nic złego się nie stało, ale ktoś pogroził miastu palcem.
„Czy Kielce zbankrutują”? – takim tytułem opatrzyła wczoraj informację o perspektywie zmiany ratingów dla stolicy województwa świętokrzyskiego stacja TVN CNBC Biznes. Czy to straszenie, czy realny problem dla miasta?
Spójrzmy na statystyki, a najlepszym miernikiem jest w tym przypadku poziom zadłużenia miasta w stosunku do jego rocznych przychodów. A ten wynosi w Kielcach przy obecnym poziomie zadłużenia 26 procent. Fitch już podnosi delikatne larum, bo po prostu ma swoje zasady i nie może nie reagować na tego typu dane.
Ale z drugiej strony poziom zadłużenia Warszawy wynosi 39 procent, Krakowa – 55 procent. Wiele innych miast wielkości Kielc lub większych oscyluje wokół niebezpiecznego poziomu 55 - 60 procent, które dla włodarzy gmin oznaczają czasem przymusową utratę władzy. W naszym regionie takie gminy, które niebezpiecznie zbliżają się do poziomu 60 procent zadłużenia oczywiście istnieją, choćby Piekoszów.
Tak więc 26 procent zadłużenia Kielc to dla wielu innych gmin poziom wręcz komfortowy, choć oczywiście chciałoby się, żeby był mniejszy. Naszym zdaniem pytanie „Czy Kielce zbankrutują” jest więc akurat mocno przesadzone.

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?