- Państwo nic nie daje od siebie w celu rozwoju szkolnictwa zawodowego. Niedługo będziemy mieli sytuację, że w kraju zabraknie nam fachowców – mówili zgodnie na poniedziałkowym posiedzeniu członkowie Zarządu Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach.
Przeczytaj też: Polski pracownik jest nieefektywny, choć bardzo dużo pracuje.
JEST TYTUŁ, NIE MA PRACY
Chodzi o zamianę ustawy w systemie oświaty, która przewiduje między innymi dalsze ograniczenia czasu na praktyczną naukę zawodu. To według rzemieślników i przedsiębiorców jest jednak nie do przyjęcia. – We wszystkich dobrze rozwiniętych krajach Europy, w których szkolnictwo zawodowe procentowo jest zdecydowanie przed edukacją ogólnokształcącą, podnosi się godziny na praktykę zawodową, a u nas odwrotnie. Musimy walczyć o swoje – apeluje Janusz Michalski, dyrektor Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach,
Z dokumentów wynika, że w samych Kielcach, w 2010 roku kierowana przez niego placówka kształciła prawie 2700 młodocianych pracowników (w całym kraju prawie 93 tysiące). – Ale ci ludzie dalej są bez pracy, bo nasi pracodawcy, inaczej niż jest to na przykład we Francji czy Niemczech, w ogóle nie zwracają uwagi na ich tytuły zawodowe – dodaje Michalski.
ROZWIĄZANIEM STYPENDIA?
Innym proponowanym przez rzemieślników rozwiązaniem, które mogłoby zachęcić młodych ludzi do nauki zawodu, byłyby stypendia. Uczniowie w pierwszych klasach szkół zawodowych i techników, odbywający praktykę zawodową, według pomysłu Izby Rzemieślników i Przedsiębiorców w Kielcach, otrzymywaliby po tysiąc złotych, a po ukończeniu szkoły i uzyskaniu tytułu zawodowego, nawet trzy tysiące.
Przeczytaj też: W Targach Kielce pobito rekord Guinnessa!
Strefa Biznesu: Te firmy będą zatrudniały w najbliższym czasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?