Świętokrzyskie. Bezrobotnych coraz mniej a urzędników...tyle samo

Świętokrzyskie. Bezrobocie nadal niskie, ale...wiele osób nie chce pracować. Zobacz dlaczego - CZYTAJ WIĘCEJ

Kilka lat temu ludzi bez pracy było nawet 100 tysięcy a urzędników...tyle samo co dziś. Sprawdziliśmy powiat po powiecie, jak wyglądają statystyki , zapytaliśmy też dlaczego urzędów się nie odchudza.

Miniony 2017 rok był u nas najlepszy od 29 lat na rynku pracy. Wszystkie urzędy pracy na terenie regionu niemal przez wszystkie miesiące notowały spadek stopy bezrobocia do poziomu nie znanego dotąd w historii regionu. Na koniec listopada ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła 8,6 procent, a w grudniu będzie niewiele wyższa. Mniejsza liczba bezrobotnych nie odchudziła jednak urzędniczej kadry. Dlaczego? Dyrektorzy wszystkich świętokrzyskich Powiatowych Urzędów Pracy zgodnie twierdzą, że mniej bezrobotnych wcale nie oznacza mniej pracy.

Ilu urzędników obsługuje 46 tysięcy bezrobotnych w całym województwie? Sprawdziliśmy urząd po urzędzie.

W największym Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach obsługującym powiat kielecki ziemski pracuje 180 osób, którzy obsługują 8200 bezrobotnych. Ta sama liczba urzędników w styczniu 2017 roku obsługiwała 10.300 osób. Na jednego urzędnika przypada tu 45 osób.

W Miejskim Urzędzie Pracy w Kielcach obsługującym miasto zatrudnionych jest 138 osób do pracy przy 6349 bezrobotnych. Rok temu obsługiwali oni 8700 osób bez pracy. Na jednego urzędnika przypada tu 46 osób.

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Busku-Zdroju jest 32 pracowników, a bezrobotnych jest 1648. Przed rokiem w statystykach bezrobocia widniało 2200 osób. Na jednego urzędnika przypada tu 51,5 osoby.

Urząd w Kazimierzy Wielkiej zatrudnia 19 osób dla 1312 bezrobotnych. W styczniu 2017 ci urzędnicy pracowali dla 1600 osób. Na jednego urzędnika przypada tu 69 osób.

W Urzędzie Pracy w Staszowie zatrudnionych jest 51 pracowników dla 2350 bezrobotnych. Rok temu obsługiwali 3000 osób bez zatrudnienia. Na jednego urzędnika przypada tu 46 osób.

W sandomierskim urzędzie jest 47 pracowników dla 2716 bezrobotnych,przed rokiem było 3200. Na jednego urzędnika przypada tu prawie 58 osób.

W Ostrowcu jest 65 etatów, a bezrobotnych 5 tysięcy. Rok temu było ich 5900. Na jednego urzędnika przypada tu 77 osób.

We Włoszczowie jest 26 etatów, obsługujących 1430 bezrobotnych, a przed rokiem 1800 osób. Na jednego urzędnika przypada tu 55 osób.

Urząd w Skarżysku-Kamiennej zatrudnia 64 osoby, a w rejestrze jest 3822 bezrobotnych. Przed rokiem było ich 5300. Na jednego urzędnika przypada tu prawie 60 osób.

W pińczowskim urzędzie pracuje 18 osób, bezrobotnych jest 1139. W styczniu 2017 było ich 1400. Na jednego urzędnika przypada tu 63 osoby.

Urząd w Starachowicach dysponuje 55 etatami, bezrobotnych ma 3524, przed rokiem było 4400. Na jednego urzędnika przypada tu 64 osoby.

Urząd Pracy w Końskich liczy 66 etatów, bezrobotnych ma 3507 osób. Rok temu było ich 4600. Na jednego urzędnika przypada tu 53 osoby.

Urząd Pracy w Opatowie zatrudnia 38 pracowników, bezrobotnych ma 3246 osób, przed rokiem było 3700. Na jednego urzędnika przypada tu 85 osób.

Urząd w Jędrzejowie ma 27 pracowników, bezrobotnych jest 2629 osób, przed rokiem 3500. Na jednego urzędnika przypada tu 97 osób.

W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Kielcach pracuje 131 osób.

Prosta analiza ilu bezrobotnych przypada na jednego urzędnika wskazuje na to jak efektywnie pracują poszczególne urzędy. Dzieli je często przepaść. w kilku urzędach jeden pracownik obsługuje mniej niż 50 osób, ale są takie, że na jedną osobę przypada 100 ! Biorąc po uwagę ,że zadania poszczególnych urzędów pracy są podobne - jedni pracuję bardziej a inni mniej efektywnie.