1. liga. Minimalna porażka KSSPR Końskie z liderem, Czuwajem Przemyśl

KSSPR Końskie - Czuwaj Przemyśl 31:32 (16:16)

KSSPR: Wnuk, Szot - Woś 1, B. Sękowski 8 (5), Maleszak 6, Pilarski 6, Goliszewski 7, T. Napierała, Słonicki, Gasin 3.

Bardzo ciekawy mecz obejrzeli kibice w Końskich. Gospodarze walczyli z liderem jak równy z równym i byli bliscy doprowadzenia do rzutów karnych. Na począku meczu przeważał Czuwaj, który w 14 minucie wygrywali 9:5. Największe zagrożenie sprawiali nie bracia Michał i Maciej Kubisztalowie, czego spodziewali się trener i zawodnicy KSSPR, a skrzydłowy Tomasz Kulka, który był skuteczny w ataku pozycyjnym, kontrze i przy rzutach karnych, Zdobył on w sumie aż 14 bramek.

Drużyna trenera Roberta Napierały nie przejęła się prowadzeniem zespołu z Przemyśla, tylko wzięła się za odrabianie strat. W efekcie do przerwy był remis.

W drugiej połowie przemyślanie znów zaczęli odskakiwać - w 37 minucie było 19:22, w 54 - 26:30. I znów waleczny zespół z Końskich zaczął odrabiać straty. W 57 minucie był remis. W końcówce goście byli skuteczni, a nasi szczypiorniści dwa razy zgubili piłkę - raz przy remisie podczas wyprowadzania kontratataku, drugi raz w ostatnich sekundach, przy stanie 31:32, po czasie wziętym przez szkoleniowca.

- Drużyna włożyła w ten mecz ogromnie dużo serca i ambicji. Zabrakło nam szcześcia i Przemka Matyjasika, któremu sprawy rodzinne nie pozwoliły zagrać. Ale cieszę się, że nasi zawodnicy nie pękli, gdy Czuwaj prowadził czterema golami, tylko walczyli do końca i niewiele brakło, żeby doprowadzili do rzutów karnych - mówił trener Robert Napierała.

BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE SZYKUJE SIĘ DO WALK W MMA[ZDJĘCIA]

OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]	SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]
MARIUSZ JURASIK GRAŁ W JEDNEJ DRUŻYNIE Z ANDRZEJEM SUPRONEM. W PIŁKĘ NOŻNĄ.	ŚLUB W PIEKLE. NIEZWYKŁA SESJA FOTOGRAFICZNA PIŁKAREK RĘCZNYCH