Viret CMC Zawiercie - AZS UJK Kielce 35:33 po karnych (31:31, 12:17)
AZS UJK: Drozd, Pyrka - Bernacki 2, Boszczyk, Wacek, Stępnik 2, Szafarczyk 6 (1), Siedlarz 3, Goliszewski 4, Sornat 1, Wójcik, Pawłowski, Zdziech 8 (4), Hady, Gasin 5.
W meczu z przedostatnią drużyna w tabeli, kielczanie prowadzili od pierwszej do 55 minuty, w drugiej połowie momentami różnicą siedmiu bramek. Jednak w końcówce zagrali katastrofalnie w ataku, oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji, które były nieskuteczne, grali indywidualnie, gubili piłkę. W konsekwencji Viret doprowadził do konkursu rzutów karnych, który wygrał.
W ostatnich trzech meczach czołowa drużyna poprzedniego sezonu w pierwszej lidze zdobyła tylko jeden punkt i wydawało się, że w Zawierciu podreperuje stan konta. Przez niemal cały mecz wszystko na to wskazywało. Kielczanie od razu objęli prowadzenie 4:0. Dobrze grali w obronie, składnie w ataku pozycyjnym, skutecznie kończyli kontry. W 12 minucie wygrywali 8:4. Potem nasi zawodnicy zaczęli mieć pewne problemy z doświadczonym bramkarzem gospodarzy, Filipem Jaroszem, który obronił dwa rzuty karne i kilka rzutów z szóstego metra, ale w końcówce pierwszej połowy AZS UJK odzyskał skuteczność i odbudował przewagę z początku spotkania, a nawet ją powiększył.
Początek drugiej połowy to ciągle bardzo dobra gra naszego zespołu, który w 36 minucie wygrywał już różnicą siedmiu trafień (21:14). Ostro grający w obronie zawodnicy z Zawiercia raz za razem dostawali kary, nie zawsze też panowali nad językiem, za co mecz przedwcześnie zakończył jeden z jej zawodników.
Nic nie wskazywało na katastrofę, która miała nastąpić. Po trzech kwadransach kielecka drużyna prowadziła 26:19, w 48 - 29:23, w 51 jeszcze 30:26. Od tego jednak momentu nasi zawodnicy zaczęli popełniać proste błędy, decydowali się na indywidualne akcje, oddawali rzuty z pozycji, które się kompletnie do tego nie nadawały. A konsekwentnie grający Viret zdobywał gola za golem i popisał się niemal takim wyczynem, jak Vive Kielce w słynnym finale Ligi Mistrzów - w 12 minut odrobił siedem bramek straty - w 57 minucie doprowadził do remisu 30:30. Gol Piotra Szafarczyka z karnego dał wynik 31:30, ale minutę przed końcem, również rzutem z siódmego metra, zawiercianie wyrównali. AZS UJK miał prawie minutę na zdobycie zwycięskiej bramki, ale zamiast na rozegranie składnej akcji, jego zawodnicy postawili na szarpaninę i próby indywidualnego rozwiązania. Doszło do piątego w tym sezonie konkursu rzutów karnych z udziałem kielczan, tym razem lepsi w nim byli rywale.
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?