MCKiS Jaworzno - Buskowianka Kielce 2:3 (30:28, 25:15, 15:25, 21:25, 10:15)
Buskowianka: Adamski 0, Busch 14, Kosiba 19, Rećko 20, Bachmatiuk 6, Starzec 3, Kowalczyk (libero) oraz Karakuła 0, Woźnica 4, Pacholczak 0.
Po dwóch przegranych setach, mało kto liczył, że w tym meczu będzie jeszcze tak dużo emocji, pozytywnych dla naszego zespołu. Podopieczni trenera Mateusza Grabdy się podnieśli i wygrali najpierw trzeciego seta, później czwartego i doprowadzili do tie breaka. Ostatni set też padł łupem kielczan. Wygrana za dwa punkty bardzo cieszy.
MVP meczu został Marcin Karakuła, rozgrywający kieleckiego zespołu, który na parkiecie pojawił się w trzecim secie i już pozostał na nim aż do końca meczu.
- Mecz nie stał na wysokim poziomie. To bardziej emocje grały pierwsze skrzypce. Było kilka spięć pod siatką, ale często tak jest w siatkówce, gdy ważą się losy spotkania. Mecze wygrywają drużyny, które lepiej wytrzymują tę próbę nerwów i tak było z nami. Nasz młody zespół pokazał trochę cwaniactwa i wyprowadził z równowagi rywali. Cieszymy się z tych dwóch punktów, bo one nie były wcale takie oczywiste – mówił po meczu Mateusz Grabda, trener Buskowianki Kielce.
W sobotę rozpoczyna się już runda rewanżowa. Kielecka drużyna zagra z Gwardią we Wrocławiu. Początek meczu o godzinie 18.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?