Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1 lipca wchodzi w życie reforma procesu karnego. Co to oznacza dla zwykłych obywateli?

Elżbieta Zemsta
Od środy 1 lipca wprowadzona zostanie w życie reforma procesu karnego. To będzie rewolucyjna zmiana - mówią karniści. Co to oznacza dla zwykłych obywateli?

Reforma w skrócie

Reforma w skrócie

1. Zmiana filozofii prowadzenia procesu sądowego. Aktywnymi stronami mają zostać obrońca i oskarżyciel - sądu w roli arbitra.
2. Szerszy dostęp do pomocy prawnej dla stron (oskarżonego, pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego) na etapie postępowania sądowego.
3. Przyznanie radcom prawnym uprawnień w zakresie prowadzenia obrony w sprawach karnych i sprawach karno-skarbowych.
4. Odciążenie sędziów, prezesów sądów i przewodniczących wydziałów przez powierzeniu rozstrzygania niektórych spraw referendarzom.
5. Usprawnienie i przyspieszenie postępowania dzięki nowemu ujęciu instytucji mediacji.
6. Postępowania odwoławcze mają zostać przyspieszone.
7. Ograniczenie nadmiernego stosowania środków zapobiegawczych, takich jak tymczasowe aresztowanie.
8. Szybsze postępowania w sprawach o wykroczenia (np. w przypadku kradzieży do 400 zł, jazdy na rowerze w stanie nietrzeźwości).
9. Wprowadzenie umorzenia (na wniosek pokrzywdzonego) w przypadku pojednania sprawcy z pokrzywdzonym i naprawienia szkody lub zadośćuczynienia krzywdzie.

Prokurator i obrońca toczą spór na sali sądowej, zaś sąd występuje jedynie jako arbiter - to jedna ze zmian, jaką od 1 lipca wprowadzą reforma postępowania karnego i procesu karnego. Założenia są takie, aby było sprawiedliwiej, taniej i szybciej i o ile sądownictwu reforma wydaje się podobać, to urząd prokuratorski pełen jest obaw.

- Z moich obliczeń wynika, że w okręgu kieleckiej prokuratury brakuje 50 prokuratorów, abyśmy mogli podołać nowym obowiązkom nałożonym na nas przez ustawodawcę - szacował prokurator Paweł Sokół, szef Prokuratury Okręgowej w Kielcach na piątkowej konferencji prasowej, którą zorganizowało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Kielcach.

Gliniarz i prokurator

Obawy szefa kieleckiej prokuratury wynikają głównie z tego, jak bardzo zmienią się za kilka dni zasady pracy prokuratury zarówno w dziedzinie współpracy z policją jak i na etapie sądowym. Nowelizacja kodeksu postępowania karnego, która w życie wejdzie 1 lipca przewiduje całkowite przemodelowanie dotychczasowego przebiegu postępowania w sprawach karnych. Za kilka dni ciężar postępowania przygotowawczego, czyli dochodzenia i śledztwa spadnie na policję, do tej pory postępowanie prowadziła prokuratura, od 1 lipca będzie je jedynie nadzorować.

Prokuratura będzie nadal wnioskować do sądu o tymczasowe aresztowania. Ze sprawami, które będą wymagały dłuższego niż dwa miesiąca śledztwa, będzie zapoznawał sie prokurator i kontrolował pracę policji a także decydował o ewentualnym przedłużeniu dochodzenia. W sprawach cięższego kalibru prokurator będzie szedł do sądu z aktem oskarżenia, ale tylko gdy pewien będzie tego, że doszło do przestępstwa. Dopiero przed sądem przeprowadzone zostaną wszystkie dowody zebrane przez policję, odebrane zeznania świadków, opinie biegłych etc.

- Do 1 lipca było tak, że prokurator przygotowujący akt oskarżenia miał przeprowadzone wszystkie dowody. W myśl nowych przepisów będzie mógł to zrobić już przed sądem - tłumaczył prokurator Sokół.

Dotychczas sprawy karne w sadach toczyły się według schematy inkwizycyjnego, gdzie sąd pełnił rolę śledczą, zobowiązany był do dochodzenia prawdy i przeprowadzenia dowodów na korzyść niekorzyść oskarżonego. Sąd jednym słowem udowadniał lub podważał prawdy zawarte w prokuratorskim akcie oskarżenia. Ze strony oskarżyciela publicznego (prokuratora) w sądzie mogli występować niekoniecznie ci prokuratorzy, którzy byli twórcami aktów oskarżenia, bo ciężar dochodzenia prawdy spoczywał na sądzie. Od 1 lipca sytuacja się radykalnie zmienieni.

Sąd tylko jako arbiter

- Sąd - jedynie w wyjątkowych sytuacjach będzie ingerował w toczący się proces. Rolą prokuratora będzie przedstawienie dowodów na poparcie swoich tez lub podważenia dowodów obrońcy oskarżonego. Sąd będzie występował jedynie w roli arbitra, będzie przysłuchiwał się toczącemu pomiędzy dwoma stronami sporowi i oceniał dowody - wyjaśniała sędzia Alina Bojara, wiceprezes Sądu Okręgowego w Kielcach i dodawała:

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że może być trudno na początku przyzwyczaić sie sędziom do tego, że jedynie w wyjątkowych sytuacjach mogą ingerować w to, co dzieje się w sali rozpraw. Reforma ma jednak za zadanie odciążyć sądy, co dla sędziów, prezesów sądów wydaje się być słuszną decyzją. Dla obywateli zaś w założeniu ma oznaczać skrócenie postępowania sądowego i więcej możliwości poza salami rozpraw.

Zmiany czekają też samych oskarżonych. Niemal na każdym etapie postępowania oskarżony będzie mógł złożyć wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Szersze zastosowanie ma znaleźć także przepis dotyczący mediacji z osobą pokrzywdzoną. Co ważne, na każdym etapie postępowania oskarżony i pokrzywdzony będą mogli skorzystać z fachowej pomocy prawnej.

Od 1 lipca oskarżonego przed sądem w postępowaniach karnych mogą reprezentować także radcy prawni, którzy wyrazili na to chęć. Koszty będzie ponosił Skarb Państwa, a następnie będą one zasądzane w zależności od wyniku procesu. W stosunku do osób ubogich będzie możliwe zwolnienie ich od poniesienia kosztów, nawet gdy przegrają sprawę. Nowelizacja kodeksu postępowania karnego otwiera dostęp do akt sprawy w postępowaniu przygotowawczym, co ułatwi oskarżonemu przygotowanie się do rozprawy i opracowanie linii obrony.

Do oskarżonego należy też inicjatywa dowodowa - dostarczanie sądowi informacji przemawiających na jego korzyść. Jeśli nie udowodni się winy oskarżonego, ten nie będzie mógł ponieść konsekwencji. A skoro to na stronach spoczywa obowiązek dostarczenia sądowi materiału dowodowego, to sąd rozstrzyga na korzyść oskarżonego te wątpliwości, których strony przez swoją aktywność, bądź jej brak nie usunęły.

Więcej niewinnych osób?

- Przedstawicie ministerstwa sprawiedliwości prognozują, że wejście w życie reformy ma prowadzić do wzrostu liczby osób uniewinnionych. Na razie jestem sceptyczny co do tych prognoz - mówił prokurator Sokół i wyliczał:

- Ze statystyk krajowych wynika, że spraw kończących się wyrokiem uniewinniającym jest od 1 do 1,5 procenta. Mówi się teraz, że uniewinnień ma być od 5 do nawet 20 kilku procent. Obawiam się, że nie wpłynie to dobrze na postrzeganie wymiaru sprawiedliwości przez społeczeństwo i przez osoby pokrzywdzone w danych procesach. Może dochodzić do sytuacji, że osoby winne będą wychodziły na wolność.

Sam pokrzywdzony staje się od 1 lipca ważnym uczestnikiem postępowania karnego. Przepisy gwarantują mu udział w postępowaniu, które toczy się przeciwko sprawcy przestępstwa, a nawet dają mu możliwość wpływania na sposób zakończenia sprawy. w pewnych sytuacjach może uzgodnić ze sprawcą, jaka kara zostanie mu wymierzona przez sąd. Bez zgody pokrzywdzonego oskarżony nie będzie mógł skorzystać z łagodniejszej formy odpowiedzialności.

Można się odwołać od decyzji prokuratora lub wyroku sądu a także wnioskować o naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem. Ma możliwość dostarczania sądowi prywatnych opinii prawnych, związanych z prowadzoną sprawą. Reforma daje pokrzywdzonemu możliwość szerokiego wglądu do akt sprawy, a także umożliwia żądanie uzupełnienia zebranych przez policję lub prokuratora informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie