ZOBACZ>>> Były zawodnik VIVE Kielce wygrał, 2,5 miliona złotych w jeden wieczór!
Tak naprawdę te mecze nie musiały się odbyć. Chorwaci przysłali drugi, a może i trzeci skład, który miał się zmierzyć z Biało-Czerwonymi dwukrotnie – w Kielcach i dzień później w Warszawie. Prowadzący wtedy kadrę Bogdan Wenta niechętnie zgodził się na towarzyskie mecze rozgrywane już po zakończeniu sezonu, a potem żałował, że zgodził się na ich przeprowadzenie...
ZOBACZ>>> Nowy zawodnik PGE VIVE Kielce graczem sezonu
W 10. minucie pojedynku rozgrywanego w Hali Legionów zawodnik gości, Josip Valcić przeprowadził tak nieszczęśliwy atak, że wbił kciuk dłoni w lewe oko Karola. Co ciekawe, Bielecki rzadko grywał w drużynie narodowej w centralnym sektorze obrony, a tu znalazł się w złym miejscu i w złym czasie.
Zawodnikowi natychmiast udzielili pomocy lekarz i masażysta naszej kadry. Bielecki zakrywał oko dłonią, pojawiła się krew. - Od razu wiedziałem, że nie jest dobrze. Czułem że po dłoni płynie mi jakaś maź – mówił potem Karol.
Igor Karacić z PGE VIVE Kielce się zaręczył. Zobacz jego piękną narzeczoną
Valcić tak przeżył tę sytuację, że nie zagrał nazajutrz w warszawskim rewanżu. Całą noc dzielącą mecze przesiedział w hotelowym barze, płacząc i pijąc.
Karola natychmiast po zdarzeniu przewieziono do kieleckiego szpitala, a następnego dnia śmigłowcem do kliniki okulistycznej w Lublinie. Przeprowadzono zabieg, po którym oko reagowało na bodźce świetlne, ale rokowania nie były dobre. Bieleckiego przetransportowano do szpitala w niemieckiej Tybindze, gdzie przeszedł druga operację. Niestety, oka nie udało się uratować. Siedem dni po wypadku Bielecki ogłosił zakończenie sportowej kariery.
ZOBACZ>>> W szkole wieszał firanki. Z wizytą u rodziców Karola Bieleckiego
- Pierwsza myśl była taka, że to koniec wszystkiego, przede wszystkim sportu. Świat się dla mnie zawalił. Ale potem powoli zacząłem wracać do życia. Najpierw uczyłem się chodzić po domu, wykonywać podstawowe czynności, a bez jednego oka to nie jest łatwe. Potem była pierwsza jazda samochodem, rowerem. Powoli przyzwyczajałem się do innego widzenia świata – opowiadał potem Bielecki. - Nie mam pretensji do Valcicia, to była walka, on nie miał takich intencji, nie chciał zrobić mi krzywdy. Mam jeszcze jedno zdrowe oko, gorsze rzeczy się zdarzają, spróbuję jakoś żyć - mówił wychowanek Wisły Sandomierz.
- Przepraszam, mogę przeprosić tysiąc razy, ale nic nie mogę zmienić. Będę tego żałował przez całe życie i nigdy tego nie zapomnę. Wiem, że to mogło się przydarzyć każdemu, ale nie może mnie to pocieszyć. On po prostu wszedł na moją rękę. Nadal przeżywam ten okropny moment, kiedy mój palec dosłownie penetrował jego oko. Czułam, jak tonie głęboko w środku. Wiedziałem, że to nie skończy się dobrze - mówił w chorwackich mediach Josip Valcić.
Ze Stanów Zjednoczonych sprowadzono specjalne gogle, aby chronić prawe oko Bieleckiego. Zaczął trenować. - Na razie nie mam problemów z łapaniem czy rzucaniem piłki, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało w normalnym treningu z drużyną. Czy na przykład jeśli dostanę podanie z lewej strony, to czy zobaczę piłkę. Najważniejsze, żeby się nie zrazić pierwszym niepowodzeniem - mówił nam Bielecki, gdy na początku lipca po raz pierwszy od kontuzji przyjechał do Kielc. - Zbyszek Tłuczyński (były zawodnik Korony i trener Vive Kielce) powiedział mi, że są ludzie, którzy mieliby pięcioro oczu i na boisku gówno by widzieli, a ja jego zdaniem poradzę sobie z jednym okiem. 17 lipca mam rozpocząć normalne treningi z Rhein-Neckar Loewen. To będzie prawdziwy egzamin. Nawet, jeśli na początku będzie ciężko, na pewno się nie poddam. W klubie nie naciskają i mówią, że wrócę do gry, kiedy będę się czuł gotowy - mówił wtedy.
Już półtora miesiąca po wypadku „Kola” zagrał w sparingu „Lwów”, zdobył w nim jedną bramkę. Po jakiś czasie do oczodołu wstawiono nowoczesną protezę oka. 31 sierpnia, znów zagrał w Bundeslidze, zdobywając w meczu aż 11 bramek. 28 października 2010 roku znów zagrał w reprezentacji Polski.
Niepokonani. PGE VIVE pożegnało swoje legendy [VIDEO, ZDJĘCIA]
Josip Valcić niedługo przed kontuzją Karola podpisał kontrakt z niemieckim VfL Gummersbach i wiedział, że spotka się z Bieleckim w meczu Bundesligi. - Pierwsze, co zrobię, to go przeproszę - zapewniał. Tak też się stało - Chorwat podszedł do naszego zawodnika jeszcze na rozgrzewce przed meczem z "Lwami" i obaj serdecznie się wyściskali, wywołując wzruszenie kibiców.
Bielecki nie był jedynym piłkarzem ręcznym na świecie, który grał bez jednego oka, ale jedynym grającym na najwyższym poziomie. Po wypadku został brązowym medalistą mistrzostw świata (2015) i królem strzelców igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016, Biało-Czerwoni zajęli na turnieju czwarte miejsce, Bielecki był pierwszym w historii polskiej piłki ręcznej chorążym naszej reprezentacji). W sumie zagrał z orzełkiem na piersi 255 razy, zdobywając 955 bramek.
Z kieleckim klubem, do którego wrócił w w 2012 roku, zdobył trzy medale Ligi Mistrzów (złoty w 2016 oraz brązowe w 2013 i 2015), brązowy medal Klubowych Mistrzostw Świata (2016) oraz po sześć tytułów mistrza Polski i Pucharów Polski (łącznie z trofeami zdobytymi w Kielcach w latach 1999-2004, daje to siedem złotych medali i siedem pucharów). Karierę zakończył w 2018 roku, w wieku 36 lat. Dla wielu sportowców i kibiców na świecie jest symbolem niezłomnego charakteru.
Zobacz ostatnią bramkę w karierze Karola Bieleckiego [VIDEO]
Karol Bielecki prowadzi w Kielcach restaurację, zajmuje się również szkoleniami motywacyjnymi. Ma żonę Aleksandrę oraz córkę i syna. Syn urodził się w ósmą rocznicę wypadku ojca.
ZOBACZ>>> Minęło 40 lat od zdobycia przez kieleckich piłkarzy ręcznych pierwszego medalu mistrzostw Polski
Zobacz nową siedzibę PGE VIVE Kielce (VIDEO)
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
- PGE VIVE organizuje wirtualny mecz. Można obejrzeć słynny finał Ligi Mistrzów z 2016 roku
- Arkadiusz Moryto lepszy od Michała Jureckiego w Turbokozaku
- Zła wiadomość dla PGE VIVE. PGE obcina fundusze na sponsoring
- PGE VIVE Kielce porozumiało się z zawodnikami i trenerami w sprawie cięć w płacach
- Nowy gracz PGE VIVE Kielce emocjonalnym wpisem żegna się ze swoim poprzednim klubem
- Romaric Guillo z PGE VIVE Kielce znalazł nowy klub. Wraca na "stare śmieci"
- Francuski portal. Sensacyjny kandydat na drugiego trenera PGE VIVE Kielce
- Król strzelców i asystentów zagra w PGE VIVE Kielce
- Zobacz, jak Doruk Pehlivan z PGE VIVE Kielce uczy języka tureckiego
POZNAJ KIELECKIE WAGS – PIĘKNE ŻONY I PARTNERKI PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?