Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

108-letni Leon Kaleta z Sobowic ruszył w tany na swoich urodzinach. Zobaczcie wideo i zdjęcia

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
W znakomitym zdrowiu, z młodzieńczą werwą i humorem obchodził swoje 108 urodziny Leon Kaleta z Sobowic w gminie Imielno, w powiecie jędrzejowskim - najstarszy mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. W niedzielę, 2 lutego, najpierw uczestniczył we mszy świętej, a potem z rodziną i bliskimi… ruszył w tany na imprezie urodzinowej.

Niezwykłe urodziny pana Leona trwają już od tygodnia. Codziennie przyjmuje on gratulacje, życzenia 200 lat życia oraz kosze wspaniałych prezentów od licznej rodziny, znajomych i sąsiadów. Na urodziny przyjechał nawet do jubilata sam wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. Nic, dziwnego, że pan Leon tryska humorem, chętnie udziela wywiadów i dzieli się wspomnieniami nawet z bardzo odległych czasów.

W niedzielę, 2 lutego, w kościele parafialnym w Imielnie, w intencji jubilata odprawiona została msza święta, na której proboszcz parafii życzył mu długich lat życia i jak powiedział... zazdrościł zdrowia i kondycji. Potem w remizie strażackiej w Sobowicach odbył się uroczysty obiad, po którym wszyscy, na czele ze 108-latkiem, ruszyli w tany. Pan Leon, dziarsko przytupując, tańczył ze swoimi córkami, wnuczkami, prawnuczkami, a także nucił ulubione piosenki. Muzyczny szlagier „Ale fajnie u Leona dzisiaj jest” był przebojem imprezy, na której na wyraźne życzenie jubilata do tańca przygrywał Leszek Wawrzyła. Specjalnie dla pana Leona śpiewano piosenkę „Wiła wianki i rzucała je do wody”.

ZOBACZ WIDEO Z CAŁYCH NIEDZIELNYCH UROCZYSTOŚCI

W swoim długim życiu pan Leon Kaleta może poszczycić się pięcioma córkami: Władysławą, Bogumiłą, Marią, Jolantą i Krystyną, dziesięciorgiem wnucząt, dwudziestoma prawnukami i trojgiem praprawnucząt: Maksymilianem, Karolem i zaledwie dwutygodniową Lenką.

Wciąż cieszy się bardzo dobrym zdrowiem, apetytem i sprawnością fizyczną i umysłową. - Dziadek nadal chodzi na długie spacery z kijkami do nordic walking, jest samodzielny, do niedawna sam palił w piecu, nosił węgiel. Lubi opowiadać o minionych czasach, podśpiewuje żołnierskie piosenki. Doskonale orientuje się w polityce, wydarzeniach w kraju i na świecie. Pamięta imiona i nazwiska poznanych osób. Rodzinną historię, a także dzieje rodzinnych Sobowic spisał na kartach książek. Wiem, że trudno wyobrazić sobie taką sprawność i zdrowie człowieka, który ma 108 lat, ale taka jest prawda. Nasz dziadek jest niezwykłym człowiekiem – mówi o panu Leonie jego najstarsza wnuczka Grażyna.

Pan Leon nie ma recepty na długowieczność. Jada skromnie, jest aktywny, ciekawy świata i otoczony miłością swoich bliskich. - Urodzinowe przyjęcie dziadek przeżywa już od kilku dni i bardzo go to cieszy. Chodzi wystrojony, pod krawatem, jest w centrum zainteresowania nie tylko rodziny, która przyjechała tu dzisiaj z wielu zakątków kraju, ale i mediów, co jest dla niego dużym przeżyciem – mówią córki pana Leona.

Leon Kaleta z Sobowic w gminie Imielno w powiecie jędrzejowskim urodził się 1 lutego 1912 roku.

To najstarszy mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, jednym z najstarszych w Polsce i... prawdopodobnie najstarszym oficerem na świecie.

Jest prawdopodobnie jedyną osobą w kraju, która pamięta cokolwiek z okresu wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Może opowiedzieć o czasie, kiedy Polska odzyskiwała niepodległość oraz plebiscycie na Śląsku.

W dwudziestoleciu międzywojennym służył w Korpusie Ochrony Pogranicza, formacji zbrojnej, która miała za zadanie bronić wschodnich granic Rzeczypospolitej. Stacjonował w Czortkowie, miejscowości obecnie leżącej w obwodzie tarnopolskim na terenie Ukrainy. Po powrocie z wojska działał także w ludowej organizacji młodzieżowej „Wici”.

Wraz z wybuchem drugiej wojny światowej wcielony do kieleckiego 4. Pułku Piechoty Legionów. Uczestniczył w walkach o Kielce. Podczas przemarszu swojej jednostki na Kresach został wzięty do niewoli rosyjskiej, z której zbiegł i przedostał się z powrotem do domu rodzinnego. Służył w Batalionach Chłopskich i Armii Krajowej. Po wojnie osiadł w Sobowicach. Leon Kaleta jest najstarszym oficerem w Polsce, a być może też na świecie. W październiku 2019 roku otrzymał stopień majora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie