Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

11 listopada. Kilkanaście osób płynie Flisem Niepodległości Sandomierz – Zawichost – Sandomierz

Klaudia Tajs
Byli także przedstawiciele ulanowskich flisaków na czele z retmanem  Mieczysławem Łabędzkim. trzeci z prawej. Obok burmistrz Marcin Marzec.
Byli także przedstawiciele ulanowskich flisaków na czele z retmanem Mieczysławem Łabędzkim. trzeci z prawej. Obok burmistrz Marcin Marzec. Klaudia Tajs
Płyniemy do Zawichostu poszerzyć Rejs Niepodległości - mówił Grzegorz Świtalski z łodzi Dubas „Sandomierka”, który w poniedziałkowy ranek z kilkunastoma ochotnikami wypłynął ze Starego Portu w Sandomierzu do Zawichostu. Do Sandomierza wodniacy planują wrócić przed godziną 16.

Już po raz trzeci mieszkańcy Sandomierza i okolic, mieszkańcy Podkarpacia oraz goście z całego kraju, świętują Dzień Niepodległości na rzece Wiśle. Na pokład zaprosił Grzegorz Świtalski z łodzi Dubas „Sandomierka”, Wodne Pogotowie Ratunkowe - Drużyna Podkarpacka oraz sandomierscy samodzielni sternicy wiślani. Na chwilę przed wypłynięciem Grzegorz Świtalski ocenił sytuację. - Przyszło trochę wody, ale jest obiecująco - mówił. - Nie znaczy to, że należy uśpić czujność.

Spokojnej wody płynącym życzył burmistrz Marcin Marzec. W rejs wyruszyli mieszkańcy Sandomierza, Śląska. Byli także przedstawiciele ulanowskich flisaków na czele z retmanem Mieczysławem Łabędzkim. - Płyniemy, bo jest kilka powodów - powiedział retman Łabędzki. - Jeden powód to powód towarzyski, bo znamy się od lat i korzystamy z okazji, że jesteśmy na wodzie. Ale najważniejsza sprawa to 101 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Tę tradycję pielęgnujemy od kilku lat i mamy nadzieję, że to będzie trwało bez względu na pogodę. Liczę na to, że wyprawa będziemy kontynuowana bez względu na pogodę, bo jak mówią flisacy nie ma złej pogody, pogoda jest dobra lub bardzo dobra.

Rejs odbywa się Wisłą, rzeką, która przez tragiczny okres zaborów była trudną do przekroczenia granicą między wrogimi sobie państwami. W tym roku organizatorzy rejsu wyruszyli do Zawichostu, gdzie kończyła się lub zaczynała granica na Królowej Polskich Rzek. - Płyniemy przeciąć granice od północy, bo w Zawichoście, na Wiśle ta granica kończyła się - tłumaczył Grzegorz Świtalski. - Z drugiej strony, gdzieś w Niepołomicach też mamy swoich partnerów. Mamy wizję, że za kilka lat, a może i szybciej Rejs Niepodległości, to będzie wydarzenie takie, że na odległości 200 kilometrów gdzie rzeka była granicą od Niepołomic do Zawichostu, tam będą odbywały się rejsy. Po drodze zabierzemy chętnych mieszkańców miejscowości położonych po obu stronach dawnej, granicznej Wisły.

Do Zawichostu wodniacy planują przypłynąć na godzinę 11, aby po krótkim, oficjalnym przywitaniu udać się na mszę świętą do kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W drogę powrotną wyruszą tuż po godzinie 12 w stronę Sandomierza, aby przed godziną. 16, na wysokości Bulwaru imienia Józefa Piłsudskiego symbolicznie połączyć brzegi Wisły i złączyć siły z wodniakami z III Wiślanego Rejsu Niepodległości "Napędzani Wisłą", którzy powrócą od strony Baranowa Sandomierskiego.

POLECAMY: ROZMAITOŚCI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie