Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

18 maja otwarcie lokali gastronomicznych. Kieleccy restauratorzy o rygorystycznych zasadach wprowadzonych przez rząd

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Grzegorz Romański, właściciel kieleckiej restauracji Monte Carlo
Grzegorz Romański, właściciel kieleckiej restauracji Monte Carlo Aleksander Piekarski
Od poniedziałku, 18 maja, z powrotem będą mogły funkcjonować restauracje, kawiarnie i bary. Ma to związek trzecim etapem łagodzenia obostrzeń i odmrażania gospodarki w Polsce, ogłoszonym przez rząd. Działalność lokali gastronomicznych objęta będzie jednak pewnymi obostrzeniami. Co sądzą o nich kieleccy restauratorzy?

Nowe wytyczne obejmują: limit osób w lokalu (na 1 osobę muszą przypadać co najmniej 4 metry kwadratowe powierzchni), po każdym kliencie będzie obowiązkowa dezynfekcja stolika, między stolikami musi być 2 metry odległości, trzeba zadbać o zachowanie dystansu 1,5 metra od gości siedzących przy osobnych stolikach, obowiązkowe będzie noszenie maseczek oraz rękawiczek przez kucharzy oraz obsługę lokalu gastronomicznego. Goście restauracji będą mogli zdjąć maseczki kiedy zajmą miejsce przy stoliku.
Co o tych wymogach sądzą kieleccy restauratorzy?

- Oczywiście decyzja o otwarciu restauracji to słuszny krok, ale niektóre obostrzenia są dla nas trudne i dziwne. Mam na myśli powierzchnię dla klienta, zachowanie dużego dystansu między stolikami – to dla wielu restauracji, barów oznacza zaledwie kilku klientów wewnątrz lokalu. Mam nadzieję, że wyjściem z tej sytuacji będą ogródki zewnętrzne. Prezydent Kielc obiecał, że opłata za ich użytkowanie będzie symboliczna. Maseczki dla personelu przy bardzo wysokich temperaturach, w jakich wykonują pracę ludzie w kuchni, to absurd. Prędzej można się w nich udusić niż pracować. Ale zobaczymy po niedzieli, jak to wszystko się ułoży. Póki co sytuację ratują zamówienia na dowóz – mówi Grzegorz Romański, właściciel Restauracji Monte Carlo przy ulicy Paderewskiego w Kielcach.

- U nas zawsze było czysto, jest i będzie, więc żadne rygory sanitarne nie są dla nas nowością ani trudnością. Dokupimy tylko płyny dezynfekcyjne dla klientów i do przecierania stołów i ruszamy w poniedziałek z 20 miejscami dla klientów wewnątrz restauracji i 40 miejscami przy stolikach w ogródku. W sumie naraz zmieści się 60 osób, więc nie jest to mało. Jeśli chodzi o maseczki ochronne dla personelu, to o ich wymogu decyduje właściciel lokalu, a ja nie wyobrażam sobie ich stosowania w kuchni. Trzeba zachować zdrowy rozsądek. Decyzja rządu o otwarciu lokali gastronomicznych jest bardzo oczekiwana przez naszą branżę i oczywiście przez klientów – mówi Tomasz Pawlusek, właściciel restauracji MoJa, mieszczącej się przy Placu Wolności w Kielcach.

Więcej na temat odmrażania gospodarki TUTAJ: Rząd ogłosił trzeci etap łagodzenia obostrzeń [TERMINY]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie