Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

18 otrutych gawronów w centrum Włoszczowy. Policja ma wyjaśnić sprawę

Rafał Banaszek
Martwe gawrony znaleziono przy ulicy Partyzantów we Włoszczowie. Leżały pod swoimi gniazdami, gdzie złożyły już jaja.
Martwe gawrony znaleziono przy ulicy Partyzantów we Włoszczowie. Leżały pod swoimi gniazdami, gdzie złożyły już jaja. Elżbieta Tłustochowicz
Ktoś otruł kilkanaście gawronów, które miały swoje siedliska lęgowe przy włoszczowskiej „jedynce”. Kilka ptaków udało się uratować, dzięki szybkiej reakcji miłośników przyrody.

Makabryczne znalezisko przy szkole

Incydent nagłośniła Elżbieta Tłustochowicz, od roku prezes włoszczowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, z zawodu pedagog szkolny w Zespole Placówek Oświatowych numer 1.

To ona w ubiegłym tygodniu znalazła pod drzewem przy tej szkole padnięte gawrony, które miały tutaj największą kolonię lęgową w mieście (tylko na jednym drzewie naliczyliśmy około 30 gniazd tych ptaków). O zdechłych gawronach informowały ją dzieci ze szkoły. Widok kilkunastu leżących pod drzewem ptaków zszokował panią Elżbietę.

- W sumie padło 18 sztuk, 5 przeżyło – dzięki szybkiej interwencji Ośrodka Pomocy Dzikim Zwierzętom Ptasi Azyl w Ostrowie, w gminie Chęciny. Gawrony są pod ścisłą ochroną. Wiem, że te ptaki przeszkadzały niektórym mieszkańcom. Być może padły one ofiarą trutek, jakie zastawiają gołębiarze na jastrzębie – uważa Elżbieta Tłustochowicz i dodaje, że to drugi taki przypadek w mieście (w wakacje ubiegłego roku też znaleziono martwe ptaki przy „jedynce”).

Jak poradzić sobie z gawronami?

- Gdy ptaki wyjąłem z pudła, leżały na ziemi, nie mogły ustać na nogach. Każdego wzmocniłem glukozą. Gdy o świcie zajrzałem do woliery, pięć z nich ozdrowiało, były zdolne do lotu i można je było wypuścić na wolność. Jeden, niestety, zmarł - opisywał na swoim profilu Facebooka właściciel Ptasiego Azylu, doktor Janusz Wróblewski.

- Kolonie lęgowe gawronów, umiejscowione w pobliżu zabudowań, w parkach, na drzewach wzdłuż ulic i wokół miejskich placów rzeczywiście są bardzo dokuczliwe. Należy wtedy w odpowiedni, humanitarny sposób skłonić ptaki do przeniesienia się w inne miejsce akceptowane przez ludzi, na przykład na obrzeże lasu. Poradzono sobie z gawronami w Morawicy, gdzie była kolonia na drzewach w pobliżu budynków szpitalnych. Od dwóch lat gawrony nie są tam już problemem - podpowiada włoszczowianom doktor Wróblewski.

Wszyscy czekają na wyniki badań

Prezeska Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Włoszczowie poinformowała o sprawie Urząd Gminy, weterynarię i policję. W akcję bardzo zaangażował się również Krzysztof Dudzik, ornitolog z gminy Włoszczowa, były członek Zarządu Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach, obecnie członek Stowarzyszenia Psychoedukacyjno-Przyrodniczego M.O.S.T. w Kielcach oraz koordynator regionalny Komitetu Ochrony Orłów. To on znalazł jeszcze dwa ptaki pod pomnikiem przyrody przed włoszczowskim Domem Kultury.

- Obecnie dwa ptaki są badane przez Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Kielcach. Został również złożony wniosek do Komendy Powiatowej Policji, gdyż tak masowe zatrucie ptaków w centrum miasta nie jest przypadkowe – twierdzi Krzysztof Dudzik.

- Czekamy na informację od powiatowego lekarza weterynarii, dotyczącą przyczyny śmierci tych ptaków. Po otrzymaniu tej informacji będziemy wykonywać określone czynności – informuje Karol Bator, oficer prasowy włoszczowskiej policji.

- A my czekamy na wynik badania toksykologicznego z Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Kielcach. Wysłaliśmy też materiał do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Instytutu Badawczego w Puławach, w celu wykluczenia choroby ptasiej grypy – mówi Jolanta Grzegorczyk, powiatowy lekarz weterynarii we Włoszczowie.

Wynik z Kielc miał dotrzeć do Włoszczowy w czwartek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że badanie toksykologiczne potwierdziło obecność trucizny w ciałach ptaków.

Krytyka służb

Prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami gromi włoszczowskie służby. – Nikt się nie pofatygował, żeby dowiedzieć się o humanitarnych metodach przesiedlenia gawronów. Nasze służby powinny się dokształcić w tym temacie. Odsyłam do Facebooka doktora Janusza Wróblewskiego – mówi Elżbieta Tłustochowicz.
Pani Elżbieta twierdzi ponadto, że pracownik zajmujący się zbiórką i utylizacją padłych zwierząt w gminie Włoszczowa miał pakować do czarnego worka martwe i… żywe jeszcze ptaki! – Odebrałam mu te ptaki, dzięki temu przeżyły – opowiada prezes Tłustochowicz.

Michał Ślęzak, naczelnik Wydziału Mienia Gminnego, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy Włoszczowa zaprzecza.

- Rozmawiałem z tym panem. Mówi, że zbierał tylko martwe ptaki. Z worka wysypał przy pani Tłustochowicz sześć sztuk. Miał też polecenie od weterynarii, żeby zabrał żywe ptaki do klatek, ale nie zrobił tego, gdyż policja mu zabroniła. Ten pan pracuje w branży zbiórki i utylizacji padliny od wielu lat i nigdy nie mieliśmy z nim problemów - wyjaśnia Michał Ślęzak.

Gmina nie może sobie poradzić z ptakami

- Problem z gawronami mamy od lat. Mieszkańcy skarżą się na zakłócanie spokoju oraz zanieczyszczanie terenu odchodami. Zakładaliśmy już odstraszacz na budynku Środowiskowego Domu Samopomocy, ale niewiele to pomogło. Podobnie jak przycinanie koron starych drzew, gdzie budowały gniazda. Populacja tych ptaków jest bardzo duża w naszym mieście. Zakładają one gniazda w miejscach, gdzie jest łatwy dostęp do żywności, na przykład otwartych śmietnisk – tłumaczy naczelnik.

Michał Ślęzak przypomina też, że z gawronami „walczyły” też wspólnoty i spółdzielnia mieszkaniowa, które montowały nawet kratki w otworach wentylacyjnych swoich budynków, żeby ptaki nie zakładały tam gniazd.
Temat usuwania gawronich gniazd we Włoszczowie oraz podcinania drzew, gdzie gniazdują, był poruszany już 8 lat temu przez byłego burmistrza Pawła Ameryka, który mieszka przy największej kolonii lęgowej tych ptaków w mieście. Ameryk chciał, żeby ten problem załatwili strażacy, ale ci odmówili, gdyż nie chcieli narazić się organizacjom broniącym przyrody.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloszczowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto