Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1966. Wielka walka komunistów z kościołem na ziemi kieleckiej

Tomasz Trepka
Specjalny samochód dostosowany do przewozu nawiedzającego parafie obrazu Matki Bożej.
Specjalny samochód dostosowany do przewozu nawiedzającego parafie obrazu Matki Bożej. archiwum
50 lat temu, w lipcu 1966 roku, Służba Bezpieczeństwa w naszym regionie robiła wszystko by rozbić upamiętnienie 1000. rocznicy chrztu Polski.

Ograniczone zmiany polityczno-gospodarcze jakie nastąpiły po Październiku’56, pozwoliły Episkopatowi na przygotowanie obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski przypadające na 1966 rok. Zainaugurowane zostały one przez prymasa Stefana Wyszyńskiego w czerwcu 1957 roku.

Program ten zakładał pogłębienie świadomości, że Polacy są narodem chrześcijańskim, oczyszczenie ich życia religijnego oraz usuwaniu laicyzacji i zniekształceń wiary. Miał on charakter przede wszystkim duszpastersko-religijny. Biskupi uważali, że wojna światowa oraz rządy komunistyczne spowodowały w narodzie duchowe rozbicie. Kościół rozwinął szeroką działalność nie tylko opartą na organizacji pielgrzymek, kazań czy rekolekcji, ale przede wszystkim skierował się do przeciętnego człowieka na prowincji, poprzez broszury, ulotki parafialne oraz książki. Organizowano także specjalne akademie, przedstawienia a nawet emitowano filmy poświęcone Milenium. Najważniejszym elementem kościelnych obchodów było nawiedzenie wielu parafii przez kopię jasnogórskiego obrazu Matki Bożej.

Władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, nie zamierzały jednak bezkarnie oddawać pola Kościołowi. Widząc, że obchody przygotowujące wiernych do rocznicy chrztu Polski, rozwijają się pomyśle, postanowiono rozpocząć uroczystości alternatywne, w pełni niezależne i laickie, choć przeprowadzane w tym samym czasie co Milenium. Nazwano je Tysiącleciem Państwa Polskiego. Główny punkt, zarówno jedna, jak i druga strona zamierzała obchodzić w 1966 roku. Władze państwowe traktowały obchody Tysiąclecia Chrztu Polski jako konkurencyjne uroczystości posiadające charakter polityczny. Tym samym musiało dojść do konfrontacji.

Wszędzie tam, gdzie obchodzono rocznicę chrztu Polski, przybywało dziesiątki tysięcy ludzi.
Wszędzie tam, gdzie obchodzono rocznicę chrztu Polski, przybywało dziesiątki tysięcy ludzi. archiwum

Władze: „Utrudnić klerowi”
Główne uroczystości milenijne w naszym regionie zaplanowane zostały na lipiec 1966 roku, od 1 do 3 lipca w Sandomierzu oraz 16i 17 lipca w Kielcach oraz Wiślicy. Komuniści przygotowania do nich rozpoczęli jednak dużo wcześniej. Już w marcu 1966 roku w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Kielcach opracowano specjalny dokument, przestrzegający przed „wrogim działaniem kleru” – „hierarchia przygotowuje się do wykorzystania tych uroczystości do mobilizowania wiernych w obronie Kościoła, zamanifestowania swojej siły wobec socjalizmu oraz poszerzenia wpływów Kościoła”. W związku z tym zalecano by wojewódzkie struktury Służby Bezpieczeństwa „nie dopuściły lub poważnie ograniczyły zamierzenia kleru […] oraz zapewnienie pełnego stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego w czasie odbywających się imprez”.

Dwa miesiące później przeprowadzono zmiany, uwzględniające obawy „bezpieki”. 25 maja 1966 roku powołano w Kielcach Wojewódzki Zespół Koordynacyjny na czele którego stanął podpułkownik Michał Kozarzewski. Jego głównym zadaniem było „zabezpieczenie” całości kościelnych obchodów oraz zapewnienie odpowiedniej kontroli poprzez sprawną współpracę Służby Bezpieczeństwa oraz Milicji Obywatelskiej.

Już kilka dni później rozpoczęto działania „maksymalnej inwigilacji prowadzonej na terenie powiatów sandomierskiego oraz kieleckiego”. 1 lipca wprowadzono „stan wzmożonej czujności dla wszystkich Milicji Obywatelskiej województwa kieleckiego”. Na ulicach miast pojawiło się więcej patroli, ponadto uruchomiono mobilne oraz tajne posterunki. Obsadzono także drogi dojazdowe do Sandomierza, Kielc oraz Wiślicy, które stale meldowały o wszelkich pojazdach mogących udawać się na kościelne uroczystości.

Strona państwowa czyniła wszystko co w jej mocy, by nie tylko przyciągnąć większą uwagę społeczeństwa do własnych koncepcji, ale także ograniczyć frekwencję w uroczystościach kościelnych. Nad takimi planami pracował chociażby Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Kielcach. Przekazując zalecenia podległym sobie komitetom, dążył do uniemożliwienia wykorzystania samochodów należących do zakładów pracy i dokonał wielu zmian w transporcie publicznym. Wiele kursów zostało odwołanych czy znacznie opóźniona. Chór, który miał na lotnisku w Masłowie przywitać prymasa Wyszyńskiego, zatrzymano ze względu na „zły stan techniczny pojazdu”, którym podróżowano. Był to tylko jeden ze sposobów walki z wiernymi, wybierającymi się na uroczystości milenijne.

Innego rodzaju posunięciem było zorganizowanie imprez o charakterze świeckim – koncertów, imprez sportowych, festynów czy nawet uatrakcyjnienia programu telewizyjnego we wszystkie te dni, kiedy będą się odbywały uroczystości milenijne. Wszystkie te posunięcia miały odciągnąć i uniemożliwić wiernym wzięcia udziału w kościelnych obchodach Tysiąclecia Chrztu Polski.

Biskup na podsłuchu
Nie wszystkie pomysły aparatu bezpieczeństwa zdały jednak egzamin. Księża na terenie powiatu pińczowskiego, spodziewając się problemów z transportem, mobilizowali ludzi do pieszych pielgrzymek. W tym przypadku lokalne władze próbowały blokować te inicjatywy, nie wydając na nie zgody. Wtedy jednak, wiele osób miało ruszyć samemu, bez udziału księży by nie być posądzonym w udziale „nielegalnej pielgrzymki”. Z dalszych miejscowości organizowano wozy zaprzęgane w konie, dowożące wiernych. Duchowni, wzywający do masowego udziału w uroczystościach milenijnych, znajdowali się na celowniku Służby Bezpieczeństwa, która przeprowadzała „rozmowy ostrzegawcze”, grożąc surowymi reperkusjami.

W powiecie buskim, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej karali kolegiami i mandatami osoby agitujące czy zbierające pieniądze „na rzecz kleru i Kościoła”. Fundusze miały zostać wykorzystane na rzecz organizacji obchodów milenijnych oraz zapewnienie dojazdu jak największej grupy wiernych. Równie nieprzychylnie patrzono na rozpowszechnianie informacji o godzinie i trasie przejazdu prymasa Wyszyńskiego. Wiązało się to z oczywistą chęcią przywitania głowy polskiego Kościoła i wyjścia na ulice dużej liczby osób. Przeciwko temu stanowczo protestowały lokalne władze państwowe.

Mimo to w niektórych kieleckich miejscowościach i wsiach, takich jak Dyminy, Bilcza oraz Morawica, Wyszyńskiego witało nawet kilkaset osób. W Kielcach, dzień przed uroczystościami, 15 lipca w okolicach ulicy Kościuszki, pojawiły się plakaty wzywające do udziału w obchodach 1000. rocznicy chrztu Polski. W hali produkcyjnej Kieleckich Zakładów Wyrobów Metalowych, potajemnie zawieszono krzyż, który szybko usunęli aktywiści Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Innymi posunięciami mającymi wymusić pozytywne dla władzy państwowej zmiany w organizacji obchodów były tak zwane rozmowy, na które biskupi byli „zapraszani” do siedzib wojewódzkich rad narodowych. Ku niezadowoleniu komunistów, pierwsze rozmowy nastąpiły dopiero na kilka dni przed oficjalnymi obchodami. Domagano się ścisłego współpracowania z władzami, ustalania wszelkich kroków i posunięć. Kurie diecezjalne w Kielcach oraz Sandomierzu zmuszone zostały do wzięcia odpowiedzialności i zagwarantowania ładu oraz porządku. Dodatkowo wszystko miało zostać zorganizowane jedynie w obrębie kościołów i ich placów, tym samym chciano uniknąć powstawania zbiorowisk oraz procesji. Na spotkaniach z przewodniczącym Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach, Antonim Mierzwińskim, biskupi oraz strona państwowa wytypowały osoby, które czuwały pod specjalnym numerem telefonu, gdyby władze chciały zmienić przebieg trwających uroczystości.

Duchownych inwigilowano na długo przed rozpoczęciem obchodów. Podsłuchiwano większość rozmów biskupa diecezji kieleckiej, Jana Jaroszewicza, którym nadawano kryptonim „Kolaborant”. Szczególnie interesowano się jego wypowiedziami dla zagranicznych mediów.

Księża: „Nikczemne moce pokrzyżowały nam plany”
Rozmowy biskupów kieleckiego oraz sandomierskiego w siedzibie Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach nie uspokoiły władz państwowych. W dalszym ciągu obawiano się manifestacji ulicznych, które towarzyszyły przejazdowi obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w innych regionach Polski. Ich niepokój był jednak uzasadniony. W maju 1966 roku, podczas uroczystości milenijnych w Krakowie oraz Gdańsku, doszło do zamieszek i użycia uzbrojonych jednostek milicji, które rozpędziły tłum. Miesiąc później w Warszawie doszło do sprowokowania zajść przez Służbę Bezpieczeństwa i podobnej interwencji.

Niedługo przed obchodami w Sandomierzu planowanymi od 1 do 3 lipca 1966 roku, prymas Wyszyński podjął decyzję o zatrzymaniu obrazu Matki Bożej w Warszawie. Mając na względzie wydarzenia warszawskie, duchowni obawiali się kolejnych prowokacji. Władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej nie chciały kolejnych wizyt obrazu. Mimo to wcale nie pomogło to w zachowaniu całkowitego spokoju. Na Kielecczyźnie powszechne były głosy, że zabieg ten uderza w swobody religijne. Miejsce obrazu zajęły puste ramy ozdobione kwiatami.

Obserwacja „W”
Mimo wielu kłopotów, organizatorzy uroczystości liczyli na udział w Sandomierzu 10-15 tysięcy wiernych, Kielcach około 50 tysięcy, a w Wiślicy około 30 tysięcy. Ponadto akredytowano przyjazd około 40 biskupów oraz ponad 200 księży. Obchody milenijne, wbrew Służbie Bezpieczeństwa, miały w naszym regionie spokojny przebieg. Zanotowano jedynie pojedyncze incydenty w związku z nieprzychylnymi i antykomunistycznymi wypowiedziami części wiernych oraz niektórymi przemówieniami pojedynczych księży. Najwyżsi przedstawiciele polskiego Kościoła katolickiego, biorący udział w obchodach milenijnych na Kielecczyźnie - między innymi prymas Wyszyński oraz kardynał Karol Wojtyła, zachowali powściągliwość. Nie chcieli drażnić władz państwowych, z którymi relacje były i tak trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie