Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20 zawodników w kadrze Korony Kielce na Lechię Gdańsk

SAW
Trener Marcin Sasal podał szeroką kadrę, 20 zawodników  Korony Kielce na środowy mecz z Lechią Gdańsk.
Trener Marcin Sasal podał szeroką kadrę, 20 zawodników Korony Kielce na środowy mecz z Lechią Gdańsk. fot. Sławomir Stachura
Przed piłkarzami Korony dwa mecze na własnym stadionie, które mogą zadecydować o pozostaniu w ekstraklasie. Ważniejszy jest chyba ten środowy z Lechią Gdańsk, który zaczyna się w godzinie Ligi Mistrzów - o 20.45.

Jacek Markiewicz, obrońca Korony:

Jacek Markiewicz, obrońca Korony:

- Czeka nas bardzo trudny i bardzo ważny mecz. Potrzebujemy zwycięstwa i będziemy o nie walczyć z całych sił. Chciałbym poprosić kibiców, żeby przyszli w środę na mecz i byli naszym dwunastym zawodnikiem.

Trzynasta w tabeli Korona musi już, niestety, martwić się o ligowy byt, a dwa najbliższe mecze mogą okazać się kluczowe. Z 31 punktami podopieczni trenera Marcina Sasala nie mogą być pewni utrzymania, 34 punkty powinny do tego wystarczyć. I choć do końca rozgrywek zostało jeszcze pięć meczów, w tym aż trzy u siebie, to ten z Lechią wydaje się najważniejszy. Bo w przypadku niepowodzenia z Lechią w sobotę przyjeżdża do Kielc broniąca się przed spadkiem Arka, która też będzie walczyć o życie. A na kielczan spadło już tyle krytyki, że każde niepowodzenie będzie tylko potęgowało i tak już ogromną presję, jaka ciąży na zespole. Dlatego pojedynek z Lechią może okazać się najważniejszy w całym sezonie.

NA RAZIE LECHIA

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami dwa ważne mecze, które mogą decydować o utrzymaniu. Ale na razie myślimy o tym z Lechią. Przed tym spotkaniem mamy w sumie niezłą kadrową sytuację, gdyż mogę wybierać z 20 piłkarzy. Ostateczna kadra będzie znana we wtorek. Problem mamy tylko na skrzydłach, bo tam mamy ograniczone pole manewru. Lechia przegrała wysoko z Wisłą u siebie 0:3 i będzie się chciała odbudować w Kielcach. Ale my musimy patrzeć na siebie. Chcemy zagrać ofensywnie, chcemy zwyciężyć - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej przed meczem z Lechią Marcin Sasal, trener Korony.

NADZIEJE LISOWSKIEGO

Tomasz Lisowski, lewy obrońca Korony, który gra też na lewej pomocy, chciałby jak najszybciej zapomnieć o piątkowej porażce z Legią w Warszawie 1:3, bo zdaje sobie sprawę, że rozpamiętywanie jej nic już nie da.

- Nie wiem, czemu tak słabo zagraliśmy po przerwie z Legią. To już jednak historia. Teraz chcemy skupić się na Lechii i pokonać ją. To zespół dobrze operujący piłką, dlatego musimy zagrać agresywnie od pierwszej minuty. Mam nadzieję, że wreszcie się przełamiemy i zwyciężymy - mówi z nadzieją Lisowski.

26. kolejka ekstraklasy jest rozłożona na dwa dni. Część spotkań odbędzie się dziś, cześć jutro. Dziś ważny, także dla Korony, mecz w Bytomiu, gdzie walcząca o utrzymanie Polonia gra z walczącą o to samo Cracovią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie