Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2000 kilometrów na rowerze! Kurator Kazimierz Mądzik i prezes badmintona Zbigniew Wojciechowski dojechali do Paryża [ZDJĘCIA]

Sławomir Stachura
Zbigniew Wojciechowski (z lewej), prezes Świętokrzyskiego Związku Badmintona i Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty,  dojechali rowerami do Paryża
Zbigniew Wojciechowski (z lewej), prezes Świętokrzyskiego Związku Badmintona i Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty, dojechali rowerami do Paryża archiwum prywatne
- Nie ma lepszego sposobu na zwiedzanie jak wyprawa rowerem. Wszędzie można wjechać, a jak się nie da, to rower można przecież prowadzić – śmieje się Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty. Wtóruje mu Zbigniew Wojciechowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Badmintona i dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego i Strategii Kuratorium Oświaty w Kielcach. Obaj tydzień temu dojechali rowerami do Paryża.

Kazimierz Mądzik jeździ od lat i przemierzył już rowerem pół Europy. Rocznie robi na dwóch kółkach osiem tysięcy kilometrów.

Zaczęło się w szkole średniej
- Zaraziłem się w szkole średniej - wyjaśnia Kazimierz Mądzik. - Nigdy nie jeździłem w klubie, ale w wolnej chwili lubiłem ruszyć w trasę. I trwa to do dziś, a ostatnio nawet z większą intensywnością, choć 20 lat już przecież nie mam. W ubiegłym roku pojechałem z Kielc nad morze, robiąc jakieś 1600 km. Wcześniej byłem rowerem na Słowacji, w Wilnie, na Węgrzech, w Medziugorie w Bośni i Hercegowinie, byłem też w Rzymie. W tym roku postanowiliśmy zmierzyć się ze ścieżką Paneuropejską, która prowadzi starym szlakiem handlowym z Paryża do Pragi. Z tą różnicą, że jechaliśmy w odwrotnym kierunku, ze stolicy Czech do stolicy Francji – dodaje.

Prezes Wojciechowski dołączył w Pradze
Z Kielc do Pragi świętokrzyski kurator dojechał rowerem, a pokonanie około 600 km z trzema kolegami zajęło mu cztery dni.
- Pierwszy przystanek mieliśmy w Częstochowie, drugi w Nysie, a trzeci w mieście Dobruška w Czechach. Stamtąd dojechaliśmy już do Pragi, a konkretnie do Ćernosic, wchodzących w skład praskiej metropolii, gdzie dołączył do mnie Zbyszek Wojciechowski. I do Paryża ruszyliśmy już tylko we dwóch. Mieliśmy do pokonania jakieś 1300 kilometrów – wylicza kurator Mądzik.

- Nie mogłem ruszyć z Kielc, dlatego umówiliśmy się, że dołączę w stolicy Czech. Zresztą Kaziu jest już zaprawiony w bojach, jeździ więcej niż ja i byłoby trochę niesprawiedliwie, gdybyśmy mieli w nogach po tyle samo kilometrów – mówi żartobliwie Zbigniew Wojciechowski. - Przygoda fantastyczna. Zobaczyliśmy mnóstwo cudownych miejsc –dodaje z uśmiechem sternik świętokrzyskiego badmintona.

2000 kilometrów na rowerze! Kurator Kazimierz Mądzik i prezes badmintona Zbigniew Wojciechowski dojechali do Paryża [ZDJĘCIA]

Czechy, Niemcy, Francja
Po zwiedzeniu Pragi trasę do Paryża rozpoczęli w Ćernosicach. Dotarcie pod wieżę Eiffla zajęło im 11 dni.
- Podzieliliśmy trasę na 11 dziennych etapów. Każdy liczył około 130 kilometrów. Trochę zaskoczyły mnie góry w Niemczech, gdyż spodziewałem się ich tylko w Polsce, jechaliśmy przecież przez Sudety. Były strome podjazdy w Niemczech i we Francji. Taki najdłuższy, 24-kilometrowy, pokonywaliśmy właśnie we Francji – mówi Kazimierz Mądzik.
Cykliści musieli przeprawić się promem przez Ren, jechali wzdłuż kanału, byli zachwyceni rozwiązaniem rowerowych tras w Norymbergii i w Karlsruhe.

- W Czechach ścieżki rowerowe też są nieźle przygotowane, ale przeszkadzają wysokie krawężniki. Zdecydowanie lepiej pod tym względem jest w Niemczech i oczywiście w naszym kraju – opowiada kurator Mądzik.

2000 kilometrów na rowerze! Kurator Kazimierz Mądzik i prezes badmintona Zbigniew Wojciechowski dojechali do Paryża [ZDJĘCIA]

Trzeba umieć się spakować
Prezes Wojciechowski przyznaje, że ważne jest to, by dobrze się spakować. W rowerowych sakwach nie ma przecież za dużo miejsca.
- A trzeba mieć wszystko, od ciepłego ubrania na chłód i deszcz, po zestaw naprawczy do roweru. Mnie zepsuła się przerzutka z przodu, Kaziu złapał gumę. Ale daliśmy radę i jechaliśmy zgodnie z planem. Kłopoty były jedynie z zaopatrzeniem w prowiant, gdyż przy rowerowych trasach nie ma praktycznie sklepów. Z tym także radziliśmy sobie, bo mieliśmy zawsze mały zapasik. Czasami trzeba było jednak jedzenie reglamentować, ale akurat mnie wyszło to na dobre. Zrzuciłem parę kilo –opowiada z uśmiechem prezes Wojciechowski.

Trasą Tour de France

Kieleccy cykliści mogli też poczuć się jak na prawdziwym Tour de France, gdyż w pewnym momencie jechali trasą, którą dwa dni wcześniej pokonali kolarze największej wieloetapówki świata.
- Od razu się wie, że jest się w miejscu, które gościło ten wielki wyścig. Specjalnie przystrojona trasa z transparentami, a nawet …wiszącymi rowerami. To wszystko robi niesamowite wrażenie. Jechaliśmy też przez historyczną Szampanię we Francji, pełną pięknych widoków i winnic. Trasa była momentami tak malownicza, że zapierało dech w piersiach. Mieliśmy polską flagę, więc byliśmy dobrze rozpoznawalni. I często słyszeliśmy nasze: Dzień dobry! To było niezwykle sympatyczne– opowiada Mądzik.
Po 11 dniach obaj panowie dotarli do Paryża. Podziwiali Luwr, Wieżę Eiffla i katedrę Notre-Dame, która na oczach świata płonęła w połowie kwietnia.

2000 kilometrów na rowerze! Kurator Kazimierz Mądzik i prezes badmintona Zbigniew Wojciechowski dojechali do Paryża [ZDJĘCIA]

- Rower ma to do siebie, że można nim wjechać tam, gdzie autem po prostu nie wolno. To wielki atut i fajnie, że coraz więcej ludzi na niego wsiada. Naprawdę warto. I zachęcam do takich wypraw jak ta nasza do Paryża. Można przeżyć fantastyczną przygodę, a koszty nie są wysokie. U nas wyszło po jakieś 500 euro na osobę – mówi na koniec kurator Mądzik.

Wspólnie z prezesem Wojciechowskim cieszą się także z tego, że mają u swego boku wyrozumiałe panie. One pozwalają na realizowanie sportowych pasji w czasie urlopu, co obaj panowie bardzo sobie cenią. Dlatego o prezentach z podróży nie zapominają…

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


Korona ma 46 lat. Tak awansowała do ekstraklasy



TOP 11 najlepszych napastników Korony w ekstraklasie! Król może być tylko jeden! Sprawdź - aktualizacja [GALERIA]



Oceniamy piłkarzy Korony po sezonie 2018/2019. Kto najlepszy, a kto się nie sprawdził?


NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie