Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

23-letnia Emilia Skowron z Krajna w gminie Górno na nowo nauczyła się mówić. Każdego dnia walczy o sprawność po wylewie (ZDJĘCIA, WIDEO)

Paulina Baran
Paulina Baran
Emilka przy wielkim wsparciu rodziców wraca do zdrowia. Na zdjęciu po prawej stronie - Emilka przed wylewem.
Emilka przy wielkim wsparciu rodziców wraca do zdrowia. Na zdjęciu po prawej stronie - Emilka przed wylewem. Dawid Łukasik
Ponad rok intensywnej rehabilitacji już za 23-letnią Emilią Skowron z Krajna, która doznała rozległego wylewu krwi do mózgu. Specjalistyczne leczenie i rehabilitacja przynoszą piękne efekty, Emilka na nowo nauczyła się mówić, odzyskała też władzę w prawej ręce, ale niestety generują też ogromne koszty, dlatego potrzebna jest nasza dalsza pomoc. Sytuacja jest tym trudniejsza, że mama Emilki cierpi na stwardnienie rozsiane. Pomóżmy!

Przypominamy, że Emilia w czerwcu 2020 roku trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach w stanie krytycznym. Okazało się, że młoda i wysportowana dziewczyna miała w głowie tykającą bombę - tętniaka, który nagle pękł, czyniąc olbrzymie spustoszenie. Lekarze nie dawali rodzinie wielkich nadziei, ale wydarzył się cud. Emilia obudziła się ze śpiączki, była świadoma, ale niestety jej umysł uwięziony był w bezwładnym ciele - delikatne ruchy mogła wykonywać tylko prawą ręką.

"Mamo, nie płacz"

Kiedy odwiedziliśmy Emilkę w jej domu po ponad rocznej rehabilitacji, okazało się, że poczyniła ogromne postępy. Chociaż cały czas jest na wózku inwalidzkim to do sprawności wróciła jej prawa ręka, dzięki czemu dziewczyna może korzystać z telefonu i komputera. Największy progres widać w jej mowie i jeżeli rehabilitacja nadal będzie tak systematycznie prowadzona to jest szansa, że mieszkanka Krajna kiedyś wróci do pełnej sprawności.

- Widząc postępy, jakie czyni Emilka jesteśmy z mężem pełni nadziei, że z każdym dniem będzie lepiej - mówiła przed naszą kamerą mama Emilii, Magdalena Skowron. Po chwili, spojrzała na nią Emilka i poprosiła, aby nie płakała. - Nie będę płakać córeczko. Już swoje wypłakaliśmy, teraz musimy być silni i walczyć - uśmiechnęła się pani Magdalena.

LINK DO ZBIÓRKIPomóżmy!

Emilka codziennie walczy

Tętniak pękł w głowie Emilki w czerwcu 2020 roku, dziewczyna spędziła w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach 105 dni, podczas których lekarze walczyli o jej życie. Specjalistyczne "leczenie" możliwe było dzięki niesamowitej akcji pomocy - dla młodej mieszkanki gminy Górno zebrano 92 tysiące złotych w zaledwie dwa tygodnie. - W listopadzie wyjechałyśmy do Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalne Votum w Krakowie, gdzie spędziłyśmy trzy miesiące. Emilka zaczęła samodzielnie jeść, głośno mówić i siedzieć - wspomina mama.

Sprzedali już działkę, która miała być dla Emilki. Potrzebne dalsze wsparcie

Święta Bożego Narodzenia cała rodzina spędziła w domu, ale już 3 stycznia 2021 roku Emilka z mamą wyjechały do specjalistycznej kliniki w Bydgoszczy. - To był już inny poziom rehabilitacji - przyznaje pani Magdalena i wyjaśnia, że córka mogła skorzystać z lokomatu, czyli urządzenia do nauki chodzenia oraz mikropolaryzacji, czyli pobudzania mikroprądem zniszczonych komórek mózgu. Mama z córką były także w Centrum Rehabilitacji Norman w Koszalinie, gdzie Emilka korzystała z innych terapii, a w przerwach między pobytami w poszczególnych placówkach, jest rehabilitowana w domu.

Jak można się domyślać, systematyczna rehabilitacja kosztuje ogromne pieniądze. Emilka z rodziną z całego serca dziękują wszystkim za pomoc, ale są zmuszone kolejny raz prosić o wsparcie.

- Wiemy, że sami po prostu nie damy rady. Sprzedaliśmy już działkę, która miała być dla Emilki, powoli wyprzedajemy inne rzeczy, bo zrobimy wszystko, żeby pomóc naszej córce - mówi pani Magdalena przyznając, że to tragiczne zdarzenie, spadło na ich rodzinę jak grom z nieba. -Nagle musieliśmy przeorganizować całe dotychczasowe życie, mąż był nam bardzo potrzebny, więc musiał poszukać pracy w Polsce, bo pracował w Niemczech. Wielkim wsparciem jest dla nas najbliższa rodzina, w każdej chwili możemy liczyć na pomoc moich rodziców, którzy mieszkają po sąsiedzku, mojego brata Jakuba i bratowej Danusi - wyznaje.

Sukcesy okupione olbrzymią pracą

Cały 2021 rok to dla Emilki i jej rodziców walka o sprawność. I chociaż już udało się wiele osiągnąć to przed Emilką jeszcze długa droga do zdrowia. Młoda mieszkanka Krajna oprócz problemów ze sprawnością fizyczną boryka się także z kłopotami z pamięcią - dobrze pamiętała wszystko, co działo się przed wylewem, ale czasem zapomina to, co wydarzyło się niedawno.

- Dzięki systematycznej rehabilitacji problemy z pamięcią także znacznie się zmniejszyły. Nie korzystamy już z pionizatora, ponieważ Emilka przy asekuracji potrafi ustać samodzielnie. W obydwu kończynach jest ruch, niezbędny do wyuczenia pierwszych kroków. Prawa ręka odzyskana została całkowicie, niestety z porażenia czterokończynowego do dnia dzisiejszego nie ma ruchu w lewej ręce, ale Emilka poddawana jest intensywnej rehabilitacji z nadzieją, że i w niej pojawi się ruch - wyjaśnia pani Magdalena.

Dużo zadań o charakterze intelektualnym, Emilka wykonuje razem z rodzicami, którzy kupili specjalne programy komputerowe i książki pomagające osobom po wylewach. Dziewczyna samodzielnie obsługuje komputer, telefon, pisze, czyta, lubi śpiewać i kocha piłkę nożną, a w dochodzeniu do sprawności kibicuje jej Korona Kielce. - Wie pani, że byłam na meczu i dostałam koszulkę od kapitana drużyny, Jacka Kiełba - zapytała mnie Emilka, a na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Dziewczyna zdradziła nam, że teraz największą radość sprawiają jej właśnie"wyprawy" z tatą na stadion Suzuki Arena i oglądanie meczów.

Konieczna będzie operacja, żeby zmniejszyć ból

Wielkim i bolesnym problemem Emilki jest napięcie mięśniowe, które cały czas występuje w jej nogach. Lekarze trzykrotnie ostrzykiwali je botuliną, ale niestety nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, dlatego niebawem dziewczynę czeka operacja prawej kończyny (zabieg fibrotomii), która zostanie przeprowadzona w prywatnej klinice w Krakowie i będzie miała na celu zlikwidowanie przykurczu w nodze.

Dzielnie walczy, chociaż czasem przychodzą chwilę zwątpienia

Jeżeli chodzi o stan psychiczny Emilki to dziewczyna doskonale komunikuje się z wszystkimi wokół, chętnie ćwiczy, bo jak sama mówi, fizjoterapeutami są najczęściej młodzi ludzie, z którymi może pozmawiać o muzyce i zainteresowaniach. Młoda mieszkanka gminy Górno bardzo lubi pracę z logopedą i psychologiem, chętnie rozwiązuje wszelakiego rodzaju łamigłówki, uczestniczy w treningach pamięci.

Czasem jednak, kiedy ból jest nie do zniesienia, Emilka ma dosyć, pojawiają się chwile załamania, niechęci i zwątpienia. - Wtedy córka mówi, że się buntuje i że ma dość. Ale następnego dnia znów wychodzi słońce i Emilka oznajmia nam, że jest zwarta i gotowa do ćwiczeń - wyznaje pani Magdalena.

Mama Emilki choruje na stwardnienie rozsiane

Sytuacja rodziny jest tym trudniejsza, że pani Magdalena choruje na stwardnienie rozsiane. - Starałam się o tym nie mówić i walczyć z chorobą, aby ją jakoś zatrzymać, ale to, co spotkało Emilkę miało duży wpływ na postęp mojej choroby, bo schorzenie to charakteryzuje się tak zwanymi rzutami, które przychodzą nagle, najczęściej po dużym stresie. Troska prowadzących mnie lekarzy, spowodowała na szczęście, że mogę dalej w miarę normalnie funkcjonować, jestem w programie lekowym i walczę o siebie, dla Emilki i męża - zaznacza pani Magdalena dodając, że bardzo chciałaby być jak najdłużej sprawna, móc dalej pracować i mieć siły, aby walczyć o Emilkę.

Jak żyć po czymś takim?

Pani Magdalena oraz jej maż Marcin podkreślają, że mimo dramatu, który ich spotkał, nie zamierzają się poddawać. - Jesteśmy osobami wierzącymi i to wiara dodaje nam sił do walki o lepsze jutro. Zdarzenie, które nas dotknęło pokazało jednocześnie, jak wiele dobra jest w ludziach. W trudnych chwilach wspierała nas nie tylko rodzina dalsza i bliższa, ale cała lokalna społeczność, nasi znajomi z całej Polski i z zagranicy, redaktorzy i czytelnicy "Echa Dnia" - mówi tata Emilki, pan Marcin. - Modlitwa i pomoc materialna spowodowały, że Emilka odniosła wiele sukcesów. Wszystkim dziękujemy za okazane serce i pomoc, pamiętamy o Was w modlitwie. 12 grudnia przy relikwiach Świętej Rity w Krakowie, którą tak bardzo ukochała nasza Emilka odprawiona zostanie msza święta w intencji wszystkich, którzy są z nami, którzy nas wspierają - dodaje pani Magdalena.

Emilka musi stanąć na nogi

Przed Emilką jeszcze długa droga w dochodzeniu do sprawności. - Naszym marzeniem jest, aby córka stanęła na nogi, ale za jej sukcesami kryją się ogromne koszty, bo zaledwie dwutygodniowy pobyt w klinice rehabilitacyjnej to koszt około 10 tysięcy złotych, do tego dochodzą koszty leków, sprzętu rehabilitacyjnego, czy zabiegu fibrotomii w prywatnej klinice. Zdajemy sobie sprawę, że czasy są trudne, pełne niepewności i niepokoju, ale bardzo prosimy osoby, które mają taką możliwość, aby wsparły nas w tej niełatwej walce - apeluje mama Emilki.

Pomóżmy!

W serwisie SiePomaga.pl uruchomiona jest zbiórka na pomoc Emilce. Wystarczy wejść na stronę zbiórki i kliknąć czerwony przycisk "Wesprzyj". Następnie możemy przekazać dowolną kwotę. LINK DO ZBIÓRKI

Emilkę można też wspierać licytując lub wystawiając przedmioty na facebookowe licytacje na grupie "Licytacje #Zbiórka dla Emii" LINK DO LICYTACJI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie