Po godzinie 14 w środę, dzieci ze szkoły w gminie Klimontów, które skończyły już zajęcia, miały zostać rozwiezione do domów autobusikiem zabierającym kilkunastu pasażerów. Nim jednak wóz ruszył w drogę, pojawiły się wątpliwości co do trzeźwości 58-letniego kierowcy. Przedstawiciele szkoły zaalarmowali wójta gminy oraz policjantów.
- Mundurowi, którzy przyjechali na wezwanie, zastali na miejscu dyrekcję szkoły oraz wójta gminy Klimontów, którzy do momentu dotarcia radiowozu nie pozwolili 58-letniemu kierowcy odjechać sprzed szkoły - opowiada sierżant Paulina Mróz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Stróże prawa sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazało się, że mężczyzna ma 2,5 promila alkoholu w organizmie.
- Policjanci uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę zapobiegając tym samym niebezpieczeństwu na jakie mogli być narażeni uczniowie. Powrót dzieci do domów trwał dłużej niż zwykle, ale ważniejsze jest, że dotarły tam całe i zdrowe - podsumowuje sierżant Paulina Mróz. 58-latka rozliczy teraz sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?