3 liga. Ogromne pretensje do arbitra i porażka ŁKS Probudex Łagów z Chełmianką Chełm 0:2. Dwie bramki Grzegorza Bonina [WIDEO]

ŁKS Probudex Łagów – Chełmianka Chełm 0:2 (0:2)
Bramki: Grzegorz Bonin 12, 19.
ŁKS: Michalski 5 – Wilk 4, Styczyński 4, Ślefarski 3 – Borowiak 5, Gierczak 4 (46 Rogala 4), Mydlarz 4, Kolasa 5 (72 Rui Costa) – Imiela 5, Amarildo 5 (46 Szymański 5), Grzela 4 (46 Szałas 4).
Chełmianka: Ciołek – Brzozowski, Wołos, Mazurek, Kożuchowski – Wójcik (78 Wawryszczuk), Brzyski, Grądz (86 Bednara) – Skoczylas, Kotowicz, Bonin (86 Sąsiadek).
Żółte kartki: Gierczak, Amarildo, Wilk, Imiela.
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).

Piłkarze ŁKS Probudex Łagów mieli ogromne pretensje do arbitra, który nie uznał im trzech goli, a przynajmniej jeden z nich powinien być uznany. Do tego gospodarzom należał się rzut karny za faul na Amarildo, a po tej sytuacji Brazylijczyk z Łagowa zobaczył żółty kartonik za rzekome symulowanie.

– Nie do wiary – mówił na trybunach i łapał się za głowę Ireneusz Pietrzykowski, trener beniaminka, który nie mógł prowadzić drużyny z ławki, bo pauzował za czerwoną kartkę. Zastępujący go Przemysław Ryński nie był w stanie znaleźć antidotum na duet weteranów Tomasz Brzyski – Grzegorz Bonin. Byli piłkarze Korony Kielce i reprezentanci Polski pokazali w Łagowie rzadko oglądaną jakość. Bonin mistrzowsko wykończył dwie akcje gości – w 12 i 19 minucie. Brzyski rządził w środku pola, obsługiwał kolegów precyzyjnymi podaniami i zanotował sporo przechwytów.

ŁKS Probudex walczył bardzo ambitnie, stwarzał okazje, ale je marnował, a prócz nieuznanych bramek najlepszą zmarnował Adam Imiela, który będąc sam na sam z golkiperem trafił wprost w niego. – W drugiej połowie Łagów mocno nam zagrażał. To był ciężki mecz – przyznał Brzyski, 7-krotny reprezentant Polski seniorów, który w styczniu ukończył 39 lat i wcale nie zamierza kończyć piłkarskiej kariery.