3 liga. Texom Sokół Sieniawa pokonał Czarnych Połaniec. Zasłużenie choć nerwowo [ZDJĘCIA]

W pierwszej połowie chwilami dominacja miejscowych była tak duża, że najlepiej opisują ja słowa Burmistrza Sieniawy Adama Wosia – Bawią się, grają jak w dziadka. Miejscowi prowadzić powinni już w 11 minucie, ale Dominik Pikiel z karnego trafił w poprzeczkę. Swoją przewagę gospodarze udokumentowali bramką w 22 min. Mateusz Geniec zagrał długa piłkę, a Szymon Feret otworzył wynik meczu. Sto dwadzieścia sekund później było już 2:0. Wynik podwyższył Dominik Ochał, wykańczając dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Druga połowa rozpoczęła się od sytuacji sam na sam Dominika Pisarka, który po rajdzie przez ¾ boiska nie zdołał pokonać bramkarza Czarnych. Chwilę później Dominik Pasterczyk w podobnej sytuacji zatrzymał Piotra Ferensa. Sokół chciał przypieczętować zwycięstwo, ale Jarosław Lis i Dominik Pisarek nie zdołali pokonać bramkarza gości, Gdy wydawało się, że trzecia bramka dla miejscowych jest kwestią czasu, bramkarzowi miejscowych przydarzyła się przykra wpadka. Z 35 metrów rzut wolny wykonywał Adam Kramarz, Dominik Pasterczyk poślizgnął się wychodząc do piłki, a ta wpadła mu za kołnierz. Od tego momentu przyjezdni mocno przycisnęli. Kilka razy za kotłowało się w polu karnym Sokoła. Na szczęście dla gospodarzy dwukrotnie dobrze spisał się bramkarz gospodarz, w pełni rehabilitując się za błąd, a równocześnie obronił cenne trzy punkty dla swojego zespołu.

Bramka: 1:0 Feret 22, 2:0 Ochał 24, 2:1 Kramarz 76-wolny.

Sokół: Pasterczyk – Geniec (85 Więcek), Ochał, Drelich, Gdowik ż (74 Grasza) – Lis, Oziębło ż (74 Tłuczek ż), Wawryszczuk, Feret, Pikiel – Pisarek (85 Wolak). Trener Dariusz Majcher.

Czarni: Wieczerzak – Bawor, Załucki, Bakowski, Bażant ż - Łąk (64 Banik), Hul (46 Woś ż), Kramarz – Ferens ż (70 Kron), Gębalski, Wątróbski (70 Mucha). Trener Grzegorz Wcisło ż.

Sędziował Burak (Zamość).

Widzów: 150.