3 liga. Wysoka porażka Czarnych Połaniec z Chełmianką Chełm. Mankamentem jest gra obronna zespołu [ZDJĘCIA]

Chełmianka Chełm – Czarni Połaniec 4:0 (1:0)
Bramki: Michał Wołos 38, Patryk Czułowski 64, Ezana Kahsay 83, Paweł Myśliwiecki 89.
Chełmianka: Ciołek – Brzozowski (77 Wiatrak), Ł. Mazurek, Zbiciak, Budzyński – Wołos, Bednara (66 Kanarek), Czułowski, Wójcik (46 Skoczylas) – Dziubiński (66 Myśliwiecki), Kahsay (84 Grądz).
Czarni: Siryk – Woś, Smoleń (72 Kron), Bawor, Bażant – Hul (72 Łąk), Krępa, Wątróbski, Mucha (62 Ferens), Banik (72 M.Mazurek) – Gębalski.
Żółte kartki: Zbiciak – Smoleń.
Sędziował: Marek Sokołowski (Warszawa).
Widzów: 200.

Po bardzo dobrym występie i zwycięstwie z Podhalem Nowy Targ 5:2 piłkarze Czarnych Połaniec pojechali do Chełma z nadzieją na punktową zdobycz. – Mieliśmy swoje okazje w pierwszej połowie, potem przy stanie 1:0 zepchnęliśmy gospodarzy do obrony na kilkanaście minut. Wtedy można było się pokusić o wyrównującego gola, lecz popełniliśmy kosztowny błąd w defensywie – mówi Grzegorz Wcisło, trener Czarnych. Na jego drużynie piętno na pewno odcisnęła podróż do Chełma w dniu meczu i pozwalała sobie na momenty dekoncentracji. Gospodarze skwapliwie z tego korzystali. Przed przerwą prowadzenie dał im Michał Wołos. W 64 minucie Czarni dali się skontrować i stracili drugiego gola. Po nim przyjezdni zupełnie się posypali. W 83 minucie trafił wyróżniający się w Chełmiance napastnik z Erytrei, Ezana Kahsay. Był to już jego dziesiąty gol w tym sezonie. Dzieła zniszczenia beniaminka z Połańca dopełnił rezerwowy, Paweł Myśliwiecki. Czarni w tym sezonie stracili już 32 gole, z czego 19 na wyjazdach. Gra obronna to największy mankament drużyny Grzegorza Wcisło, którą w tym roku w trzeciej lidze czeka jeszcze wyprawa do Łagowa na starcie z ŁKS Probudex Łagów. U siebie Czarni ulegli podopiecznym Ireneusza Pietrzykowskiego 0:2.